Skromny, ale King

Podziękował za nominację, a później poprowadził trening klubu. Jak zwykle.

Panie Waldku, pan się nie boi – śpiewał kiedyś Kult. Tymi słowami nominację Waldemara Fornalika na selekcjonera kadry narodowej skomentował jeden z dziennikarzy. – Mało znany, nieobyty w zagranicznych klubach, może i pomysłowy, ale sprawdził się tylko na lokalnym podwórku – narzekają malkontenci. – Spokojny i opanowany, doskonały strateg – wskazują zwolennicy. I szybko dodają, że jest całkowitym przeciwieństwem Franciszka Smudy, który uchodził za porywczego, czasem wręcz nieokrzesanego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..