W Żorach napadli na bank! I będą już napadali codziennie. Otwarto westernowe Miasteczko Twinpigs.
Na głównej uliczce, pomiędzy zwiedzającymi, a to akurat odbywa się napad na bank, a to rewolwerowcy w długich płaszczach strzelają do siebie z coltów. W Żorach przy drodze nr 81, czyli „wiślance”, w piątek 15 czerwca zostało otwarte miasteczko westernowe „Twinpigs”.
Jest w nim saloon, biuro szeryfa i więzienie, stodoła, w której w weekendy można posłuchać na żywo muzyki country; można pod okiem animatorów nauczyć się rzucać lassem, strzelać z łuku, płukać złoto, a nawet wydoić sztuczną krowę, z której wymion naprawdę leci sztuczne mleko. Jest też przypominająca planetarium kula parowa, w której będą wyświetlane sferyczne projekcje na temat kosmosu. – Mamy też kino 5 D. Widzowie siedzą w okularach, ale do klasycznego trójwymiaru dochodzą efekty wiatru, deszczu i zapachu, czasem trzęsie się fotel – zdradza Tomasz Wesecki, kierownik ds. marketingu Miasteczka Twinpigs. – Spokojnie, zapachy są tylko przyjemne, np. zapach jabłek. A filmy trwają nie dłużej niż kwadrans, ponieważ bardzo wytężają ludzkie zmysły – dodaje.
Do końca roku atrakcji jeszcze przybędzie. Stoi już brama do „wioski meksykańskiej”, za którą ma być jeszcze bardziej dziko. Budowane jest rodeo, będą urządzenia do gier interaktywnych, a także jedyna na świecie kolejka górska, ukryta w wysokiej na 19 metrów sztucznej skale, intensywnie pomarańczowej jak skały z Wielkiego Kanionu. Będzie z niej można korzystać także zimą. A na sztucznej skale zostanie urządzony park linowy.
Budowa Miasteczka Twinpigs to inwestycja miasta Żory. Jej koszt to prawie 20 mln zł; miasto uzyskało jednak też dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.