Gdzie ma człowiek doświadczać miłości i akceptacji, jeśli nie we własnym domu - pytał abp Wiktor Skworc
- Wielu dzieciom Bożym nie powodzi się dobrze. Ostatnio opublikowane statystyki są zatrważające - stwierdził metropolita katowicki i przypomniał, że według niech ponad 3 mln Polaków żyje w nędzy, tzn. poniżej minimum egzystencji, progu, który nie pozwala na zaspokojenie podstawowych życiowych potrzeb. - W tej grupie najbiedniejsze są dzieci, zagrożone wykluczeniem społecznym na całe życie. Dzieci, których jedynym spadkiem jest dziedziczona bieda - powiedział z naciskiem. Dodał, że ten dramatyczny obraz dopełnia „ostry zawał w służbie zdrowia”. - Czujemy się zagrożeni niepewnością jutra, kryzysem i zamętem w wielu dziedzinach, najbardziej w dziedzinie wartości i moralności. Dlatego z wiarą podczas każdej Mszy św. wołamy po modlitwie Ojcze nasz: ‘Wybaw nas Panie, od zła wszelkiego i obdarz nasze czasy pokojem... Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali... przyjścia naszego Zbawiciela - mówił dalej abp Skworc. Zaznaczył, że Eucharystia jest zapowiedzią przyjścia Chrystusa oraz inspiracją i siłą do wszelkiego działania, które czyni świat lepszym i bardziej sprawiedliwym. Przywołując słowa bł. Jana Pawła II stwierdził, że każda Msza św. jest zasiewaniem nowych dziejów.
Kaznodzieja przypomniał, że łamanie chleba, ponawiane podczas każdej Eucharystii, to symbol budowania wspólnoty ze wszystkimi. - Na wzór Jezusa, my także mamy ‘siebie rozłamywać’ - dawać bliźnim swój czas, siły, zdrowie. Bóg udzielający się człowiekowi uczy go, by i on udzielał siebie innym. Mamy dzielić się z innymi darami, których doświadczamy na Eucharystii: pokojem, przebaczeniem i miłością, a także naszym codziennym chlebem, to jest wszelkimi środkami potrzebnymi do życia. Nawet, jeśli mamy tego chleba mało, trzeba się dzielić z bardziej potrzebującymi - apelował metropolita katowicki, dodając, że tylko w ten sposób będziemy budowniczymi cywilizacji miłości i przestrzeni Królestwa Bożego. - Starajmy się, aby rzeczywistość, w której żyjemy, zyskiwała wymiar eucharystyczny, wymiar wzajemnego daru - powiedział abp Skworc. Zwracając uwagę, że w Komunii św. nie tyle my przyjmujemy Chrystusa, ile On nas przyjmuje, ucząc przyjmowania i akceptacji bliźnich, kaznodzieja zaznaczył: „Eucharystyczna kultura powinna przenikać nasze życie osobiste, rodzinne, społeczne i nasze życie polityczne”.
Zachęcał też do wdzięczności za dar Eucharystii, która nas jednoczy i nieustannie potwierdza naszą wartość, to, że Bóg nami się interesuje. - Twórzymy jedno Ciało Kościoła i bierzmy z tego samego Chleba, przyjmujmy tę samą Krew - apelował. Zachęcał, by pamiętać o tym w trudnej i wymagającej codzienności, budując eucharystyczną wspólnotę pokoju, przebaczenia, solidarności ze wszystkimi. - Mocą Eucharystii, mocą tego Bożego Pokarmu czyńmy wszyscy Kościół naszym domem - zakończył metropolita katowicki.