Niestety nie dla wszystkich. Dowód? Proszę bardzo.
Lokalny dodatek pewnej gazety zauważył 100 osobowy Marsz Górnośląskiej Tożsamości w Mysłowicach, natomiast przeoczył kilkutysięczny Marsz dla Życia i Rodziny, który odbył się w stolicy województwa. Każdy ma prawo do marszów zorganizowanych w zgodzie z prawem, ale przecież niektóre cieszą większym lub mniejszym udziałem uczestników. Wystarczy to zauważyć i rzetelnie przedstawić. Nie wierzę, że można przeoczyć kilka tysięcy ludzi w kolorowym, pokojowym marszu pokazujących jaką wartością jest dla nich życie i rodzina. Pewnie gdyby była jakaś zadyma, to media nie omieszkałyby zauważyć marszu ze stosownym kąśliwym komentarzem o katolach i moherach. A skoro sensacji nie było to lepiej pominąć milczeniem tych, którzy domagają się dowartościowania podstawowych zasad życia. Bo przecież około 3 tysiące ludzi w Katowicach, 1200 w Wodzisławiu Śląskim i ponad 1000 w Jastrzębiu-Zdroju to mniejszość w porównaniu z setką uczestników mysłowickiego marszu. Czyli wychodzi, że 5200<100.... Przez kilka dobrych lat matematyka nie była obowiązkowa na maturze. Efekty widać do dziś.