Agnieszce brakowało adorowania Jezusa. Poprosiła oblatów z Koszutki w Katowicach, żeby mogła adorować Pana z piątku na sobotę. - Możecie mnie nawet zamknąć na noc w kościele - zaproponowała. Sama się dziwi, co z tego wynikło.
Ojciec Bartosz Madejski, proboszcz z Koszutki, zgodził się. W czasie rozmowy z Agnieszką stwierdził, że skoro ona i tak będzie tej nocy czuwać w kościele, to po co go zamykać. A może jeszcze ktoś będzie chciał przyjść się pomodlić?
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.