Śląscy neoprezbiterzy 2016 opowiadają o swoim powołaniu.
Ks. Łukasz Nocoń
Krople Bożego wołania
Parafia pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Imielinie.
Rodzice: Leon (działalność gospodarcza) i Krystyna z d. Kowalska (pracownik biurowy). Rodzeństwo: 2 braci: Tomasz i Mateusz.
Motto na obrazku prymicyjnym: „Idź z tą siłą, jaką posiadasz…” (Sdz 6,14). Cytat jest zaczerpnięty z Księgi Sędziów z powołania Gedeona
Temat pracy magisterskiej: „Instytucja zaręczyn w prawie rzymskim, polskim prawie państwowym i prawie kanonicznym. Studium prawnoporównawcze”.
Preferencje co do pracy duszpasterskiej: W zasadzie nie mogę powiedzieć o sobie, że mam jakieś określone preferencje co do prowadzenia grup parafialnych. Jeżeli się z jakąś grupą nie spotkałem do tej pory w swoim życiu, będzie to wspaniała okazja do poszerzenia swoich horyzontów.
Związek z ruchami, wspólnotami: Przez długie lata służyłem do Mszy św. jako ministrant. Stąd chyba wzięło się zamiłowanie do piękna liturgii. Ponadto duży wpływ na moją formację duchową miało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, z którym byłem związany od 2002 roku.
Jak najbliżsi przyjęli decyzję. Z zaskoczeniem 😊 Przecież pracujący syn, po studiach, który nagle mówi o tym, że chce iść do seminarium, musi być zaskoczeniem dla rodziców. Dziś jestem przekonany, że podobnie jak ja i rodzice musieli dojrzeć do tego, aby przyjąć moją decyzję – choć ja dałem im zdecydowanie mniej czasu niż sobie
Ważne osoby i wydarzenia: Nie przeżyłem w swoim życiu nigdy jakiegoś spektakularnego nawrócenia. Bardziej bym powiedział, że moje życie miało raczej taki klasyczny bieg znacznej części księży. Jednak, oddając sprawiedliwość, na pewno muszę w tym miejscu wspomnieć o wielu księżach, którzy pokazali mi swoim zachowaniem, postawą, życiem po prostu, że warto iść za Jezusem. Wskazali, że droga powołania jest drogą radości, nawet wbrew różnego rodzaju przeciwnościom.
Ulubieni święci: św. Jakub Większy – ze względów już wyżej opisanych. Św. Jan XXIII. Jego „Dziennik duszy” pokazał mi, że walka o świętość to tak naprawdę walka o normalność. I nie trzeba być żadnym herosem, aby zostać świętym.
Ulubione lektury, filmy: „Władca Pierścieni”, „Opowieści z Narnii”. Nie będę ukrywał, że lubię kryminały, a Agatha Christie to ich najlepsza autorka.
Refleksja na temat mediów społecznościowych i ich roli w duszpasterstwie: Żyjemy w czasach, w których ludzie niestety są bardziej rzeczywiści w przestrzeni wirtualnej aniżeli w prawdziwym życiu. Dlatego jestem przekonany o tym, że obecność na różnego rodzaju portalach społecznościowych jest bardzo potrzebna. Powinna to być jednak obecność stosowna i w pełni zgodna z swoją tożsamością – będąc księdzem, występuję jako ksiądz, funkcjonuję jako ksiądz. Rzecz w tym wszystkim najważniejsza – w wirtualnej rzeczywistości nie spotka się Jezusa – bo On jest realny. Jednak dzięki przestrzeni wirtualnej mogę kogoś doprowadzić do rzeczywistego spotkania z Jezusem.
Powołanie
Jak wspomniałem powyżej, przez długie lata służyłem przy ołtarzu jako ministrant. Z tego też pewnie wzięły się także pierwsze myśli o kapłaństwie. Jednak w późniejszych latach gdzieś te myśli odeszły. Liceum, studia, praca w trakcie studiów, znajomi – to wszystko powodowało, że te myśli o kapłaństwie być może gdzieś i krążyły po mojej głowie, jednak nie przebijały się jakoś mocno. Dopiero pierwsze wyjście na Camino de Santiago stało się takim momentem zwrotnym w moim życiu. To właśnie wtedy, w czasie tej pieszej wędrówki, krople Bożego wołania w moim sercu zaczęły tak mocno uderzać, że doprowadziły do pęknięcia kamienia serca. O wielkim znaczeniu św. Jakuba w moim życiu świadczy też fakt, że gdy 3 lata później (po 2. roku seminarium) miałem duże wątpliwości związane ze swoim powołaniem, to właśnie na Camino znalazłem na nie odpowiedź