Nowy numer 13/2024 Archiwum

Bóg wie, co robi

Wszystko zaczęło się normalnie. Miłość, ślub, decyzja o założeniu rodziny. Nie pragnęli niczego innego, jak tylko spokojnego i szczęśliwego życia. Do celu przyszło im pójść trochę dłuższą drogą.

Kilka miesięcy po ślubie, mniej więcej w połowie pierwszej ciąży, Dominika i Łukasz z Radzionkowa dowiedzieli się, że ich syn urodzi się z poważną wadą serca. – To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Nie do końca wiedzieliśmy, co robić. Przyszłość zaczęła malować się w ciemnych kolorach – wspomina Dominika. Zaczęły się lekarskie wizyty w Warszawie i pełne strachu oraz niepewności godziny spędzone w samochodzie. – Nie byliśmy pewni niczego, a jednocześnie byliśmy gotowi na wszystko – mówią.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy