Nowy numer 13/2024 Archiwum

Czorno robota

Wielu wydaje się, że węgiel ładują w wagony krasnoludki. W rzeczywistości tymi krasnoludkami są… kobiety.

Gruba jest naszą żywicielką, a św. Barbara – naszą opiekunką – przyznają kobiety z zakładu przeróbczego przy ruchu „Ziemowit”, części kopalni „Piast-Ziemowit”. Słowo „węgiel” od razu rodzi skojarzenie ze słowem „górnik”. A jeśli górnik – to silny mężczyzna. Silny jak tur… A tymczasem w obróbce węgla prym wiodą kobiety. – O tym się nie myśli. Wielu się wydaje, że węgiel to krasnoludki ładują w wagony – śmieje się jeden z zatrudnionych na kopalni mężczyzn. Zakłady przeróbcze to miejsca, do których trafia cały urobek wyprodukowany w kopalni. W maszynach jest sortowany – oddzielane są kamienie i inne zanieczyszczenia – oraz klasyfikowany. – Pracujemy tak ciężko, jak na dole. W hałasie, pyle, przy dużych drganiach i zmiennej temperaturze – wymieniają jednym tchem pracownice zakładu przeróbczego.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy