Firma rycerzy

– Pochłaniała nas praca i pociągały pieniądze. Pewnego dnia nie wytrzymałem. Powiedziałem: „Panie Boże, zrób coś z moim życiem. Jestem do Twojej dyspozycji” – mówi Roman Wycisk z parafii św. Wawrzyńca w Rudzie Śląskiej.

ks. Rafał Skitek

|

Gość Katowicki 19/2018

dodane 10.05.2018 00:00
0

W młodości był ministrantem. Uczęszczał też na oazę. Z żoną Krystyną wspólnie przeżyli 26 lat w sakramencie małżeństwa. – Po ślubie zabrakło w naszym życiu miejsca na jakiekolwiek wspólnoty – mówi Roman. – Rozpocząłem pracę w dziale windykacji. Codziennie obracałem setkami tysięcy złotych. Do mojej kieszeni trafiały dość duże pieniądze, ale wiara i moralność schodziły na dalszy plan – dodaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy