Są wśród zarażonych wirusem HIV i poczętych z gwałtu. Zajmują się analfabetami i rozmawiają o Jezusie z wierzącymi w zabobony. Między innymi na tym polega praca na misjach. Zapytaliśmy o to śląskich misjonarzy i duchownych rozsianych po całym świecie.
rafal.skitek@gosc.pl Siostra Edyta Godziek pochodzi ze Studzionki. W Tanzanii pracuje już piąty rok. Posługuje w maleńkiej wiosce Ushirombo Maganzo. Elżbietanki prowadzą tam niewielki szpital św. Pio. Zajmują się przede wszystkim kobietami w ciąży, prowadzą porodówkę oraz klinikę matki i dziecka. – Opieką otaczamy również kobiety i dzieci zarażone wirusem HIV i chore na AIDS. Stanowią one nadal pokaźną grupę wśród naszych pacjentek – wyjaśnia s. Edyta.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.