Nie boją się rac, wystrzałów, krzyków czy... tramwajów. Nie są groźne. Za to – zwinne, szybkie i bardzo skuteczne.
Stajnia na Posterunku Policji Konnej w Chorzowie pachnie zwierzętami i świeżym sianem. Wielki czarny koń Smyczek, zainteresowany, sympatycznie wyciąga głowę. Głaszcząc go, trudno uwierzyć, że jeden policjant na takim koniu zastępuje 20 kolegów z oddziałów prewencji i że potrafi opanować nawet agresywny tłum. A jednak.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.