Na pogrzebie tego bezdomnego Ślązaka było trzech świeckich i... pięciu księży. Czterech z tych księży płakało.
Miał 64 lata i był upośledzony. Często prosił ludzi – zwłaszcza duchownych – o pieniądze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.