Nowy numer 13/2024 Archiwum

Audyt w Kompanii Węglowej gotowy

Wskazuje m.in. na ogromne koszty firm obcych w kopalniach i zbyt dużą liczbę dyrektorów.

Wytyka też Kompanii utrzymywanie ścian wydobywczych o niskiej wydajności, brak elastyczności cenowej w sprzedaży węgla, nietrafione inwestycje.

Audyt przeprowadzili eksperci z zespołu kierowanego przez śląskiego senatora PiS Adama Gawędę. Na konferencji prasowej w siedzibie Kompanii Węglowej w Katowicach o jego wynikach mówili także minister energii Krzysztof Tchórzewski i wiceminister Grzegorz Tobiszowski.

Za dużo kierowników i dyrektorów

Na jakie problemy wskazują autorzy audytu? M.in. na nieskoordynowaną eksploatację na pograniczach złóż kopalń, które ze sobą sąsiadują. Jako przykład podają kopalnie "Marcel" i "Jankowice". Ich zdaniem przyczyną jest brak odpowiedniego i skutecznego nadzoru ze strony Biura Produkcji Centrali Kompanii Węglowej.

O błędach tego biura piszą też, wskazując sensowne inwestycje, które jednak w chwili realizacji były spóźnione. Ich zdaniem, taka sytuacja dotyczy inwestycji, mającej na celu skierowanie części wydobycia kopalni "Chwałowice" pod ziemią do Zakładu Przeróbki Mechanicznej kopalni "Jankowice". Również spóźniona miała być inwestycja, umożliwiająca przewóz klejowy miałów surowych z kopalni "Ziemowit" do Zakładu Wzbogacania kopalni "Piast".

Autorzy audytu opisują też Kompanię Węglową jako firmę, w której panuje przerost administracji. „Schematy organizacyjne kopalń i centrali Kompanii Węglowej SA są mocno rozbudowane, w szczególności wśród działów nieprodukcyjnych. "Zbyt duża ilość stanowisk kierowniczych i dyrektorskich w kopalniach i centrali KW SA, zbyt duża ilość działów nieprodukcyjnych i komórek organizacyjnych" - czytamy w wyciągu z audytu, który otrzymali dziennikarze w czasie briefingu prasowego w siedzibie spółki w Katowicach.

Firmy obce i zawyżone stawki

Audyt wskazuje, że kopalnie Kompanii zatrudniają ok. 600 osób, które już nabyły uprawnienia emerytalne. Większość z nich to pracownicy kadry inżynieryjno-technicznej, podczas gdy właśnie w tej grupie "obserwowany jest nadmiar zatrudnienia". Autorzy raportu zwracają uwagę, że wielu pracowników nabyło uprawnienia emerytalne już kilka lat temu, a rekordzista - w 2001 roku.

Autorzy audytu proponują pilnie wprowadzić program dobrowolnych odejść dla pracowników powierzchni, w tym dla administracji, ponieważ w niektórych kopalniach jest ich za dużo. Z tego samego powodu pracownicy dołowi mieliby być przenoszeni pomiędzy kopalniami Kompanii. Chcą "bezwzględnie ograniczyć usługi" obcych firm, które pochłaniają ogromne koszty. Zdaniem ekspertów, stawki, za jakie świadczą usługi obce firmy, często mogą być zawyżane.

- Zarząd dostaje raport z audytu, ustosunkuje się do niego ze swojego punktu widzenia, przedstawi swoje uwagi i dopiero na tej podstawie zostanie to odniesione do ewentualnych korekt w biznesplanie, jeśli chodzi o funkcjonowanie Polskiej Grupy Górniczej - powiedział w czasie briefingu minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Dziennikarze pytali go, jak posuwają się pracę nad uruchomieniem Polskiej Grupy Górniczej, do której mają zostać przekazane kopalnie Kompanii Węglowej. – Dążymy do tego, żeby start PGG był 1 maja - odpowiedział minister. Dodał, że w tej chwili może "z pewnością do 90 procent" zapewnić, że 2 mld zł, które mają wnieść do nowej firmy spółki energetyczne, są zapewnione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy