Nowy numer 11/2024 Archiwum

Najszczęśliwsi bankruci

Jezu, ufam Tobie. Przychodzę, przywitałam się z Panem Jezusem i słyszę: „Teraz usiądź i pisz umowę”. „Co?”. „Chciałaś pracę. Spisz ze Mną umowę o pracę”.

Jedziemy na pogrzeb babci nad morze i dwa dni słyszę: „Gość Niedzielny”, wywiad dla „Gościa”. Panie, to jakieś szaleństwo, już mi chyba psychiatryk grozi. Wieczorem siedzę i dzwoni Ola. „Dobra, Ola, już wiem o co chodzi”– opowiada Andżelika Gogol z Wyr.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy