Głazy zamiast nagrobka

Pomnik alpinistów, którzy w górach zostali na zawsze, został odsłonięty w Katowicach.

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 45/2015

dodane 05.11.2015 00:00
0

To osoby związane z Klubem Wysokogórskim w Katowicach. Ich pomnik, który stanął w parku Kościuszki obok drewnianego kościółka św. Michała, to płaskie głazy położone jeden na drugim. Każdy jest poświęcony innemu wspinaczowi. Kiedy ten pomnik był projektowany, miał składać się tylko z sześciu głazów. Dziś jest ich już osiem. A to dlatego, że dwa lata temu na  Broad Peak zginął Tomasz Kowalski, a na Gashebrun I – Artur Hajzer. – Oni nie mają swoich grobów, gdzie ich bliscy i przyjaciele mogliby przystanąć, pomodlić się, powspominać i zapalić znicz. Dlatego powstał ten pomnik – mówił w czasie jego odsłonięcia Ignacy „Walek” Nendza, jeden z inicjatorów powstania pomnika.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy