To rejon ulic Pawła, Wodnej, Górniczej. Przez wiele lat te uliczki prowadzące od reprezentacyjnej ulicy Warszawskiej w stronę Rawy, mają przygnębiający wygląd. Aż trudno uwierzyć, że to wciąż śródmieście stolicy województwa.

To ma się jednak zmienić. Prezydent Katowic Piotr Uszok powiedział 28 kwietnia dziennikarzom, że przez ostatnie sześć lat miasto skupywało w tym rejonie grunty i kamienice oraz przeprowadzało mieszkańców. Wyburzono też tutaj ponad 20 budynków, żeby zrobić miejsce dla gmachów nowej dzielnicy. Pozostawiono tam te budynki, które są pod ochroną konserwatora zabytków albo są ciekawe z architektonicznego punktu widzenia.

- Mamy tak zorganizowaną przestrzeń, przynajmniej pod względem własnościowym, że możemy przygotować się do materializacji tej idei – stwierdził Piotr Uszok.

Budowa dzielnicy akademickiej to wspólny pomysł miasta, Uniwersytetu Śląskiego i Uniwersytetu Ekonomicznego. Ma mieć powierzchnię 10 ha. Według planów, wyrosną w niej dwa akademiki, hala sportowa, Centrum Biotechnologii i Bioróżnorodności. Pierwszym budynkiem, który tu powstanie, ma być nowa siedziba Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego. Został już ogłoszony przetarg na jego wykonawcę, budowa powinna zacząć się jeszcze w tym roku. Prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ, ujawnił, że być może nad Rawę zostanie też przeniesiony z placu Sejmu Śląskiego Wydział Filologiczny UŚ.

Studencka dzielnica ma być otwarta dla wszystkich mieszkańców i ożywić tę część śródmieścia. Niedaleko od tego miejsca trwa już zresztą budowa ważnych dla Katowic budynków: Centrum Kongresowego i Muzeum Śląskiego.

Koncepcje architektoniczne i urbanistyczne przygotowują teraz cztery zespoły specjalistów ze śląskich pracowni architektonicznych oraz studentów architektury. W czerwcu ich prace trafią na wystawę. Według Stanisława Podkańskiego, Architekta Miasta Katowice, na ich podstawie powstanie koncepcja finalna. Budowa Dzielnicy Akademickiej miałaby kosztować ok. 350-400 mln zł.