Nowy numer 13/2024 Archiwum

Na imię mam Piotr

Prawdziwa historia. Po raz pierwszy poczuł, że nie jest szczęśliwy. Grzechy waliły po sumieniu. Miał wszystko: pieniądze, dziewczyny, a nie widział sensu życia.

Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zostać księdzem! Nawet nie byłem ministrantem – mówi diakon Rafał Krystyanc z klasztoru ojców oblatów na Koszutce. – Do kościoła chodziłem, bo tak rodzice kazali – wyznaje. – Ale kiedy skończyłem 15 lat, wyjechałem do szkoły do Poznania i to był właściwie początek mojego odejścia od Kościoła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy