Oswajanie nie tylko goroli

„Na most wjeżdżo chop w ancugu na kole, a wyjeżdża mężczyzna w garniturze na rowerze”. O „rzece cudów” słyszało już chyba wielu. A o pochodach w Radlinie albo procesji konnej w Ostropie?

Agnieszka Bytomska

|

Gość Katowicki 46/2013

dodane 14.11.2013 00:00
0

Śląsko godka można usłyszeć w kopalniach czy między familokami. W szkołach już rzadziej. Przez pewien czas zwalczano posługiwanie się gwarą – była uważana za język gorszego gatunku. „Jak przekonać ludzi, żeby przestali się szamotać, by nie przepraszali za to, jak mówią?” – to pytanie zadawała sobie Maria Pańczyk, spotykając osoby zawstydzone swoim dialektem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy