Janek i Dulcissima

Gdy w dzieciństwie stracił wzrok i słuch, siostra Dulcissima z Brzezia powiedziała, że chce mu dać własne oczy. On zaczął wtedy widzieć, Dulcissima oślepła. Uzupełniamy dziś fascynującą historię Jana Darowskiego, wybitnego tłumacza i poety.

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 24/2012

dodane 14.06.2012 00:00
0


Wspomnieliśmy o nim w nr. 21, w tekście o siostrze Dulcissimie Hoffmann, śląskiej mistyczce urodzonej w Zgodzie (to dziś dzielnica Świętochłowic), a zmarłej jako 26-latka w 1936 r. w Brzeziu (dzielnica Raciborza). Ta młoda dziewczyna w habicie sióstr Maryi Niepokalanej ofiarowywała swoje cierpienie za chorych, którzy w nadzwyczajny sposób odzyskiwali zdrowie. Setki ludzi twierdzą, że to nie skończyło się z chwilą jej śmierci, że ona wyprasza łaski nadal.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy