Jak wskazał już na początku piątkowego koncertu ks. dr Wiesław Hudek, dyrektor artystyczny festiwalu oraz kustosz sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej, wieczorne spotkanie nabrało także wyjątkowego modlitewnego charakteru. Miało to związek z prośbą papieża Leona XIV skierowaną do wiernych na całym świecie, aby właśnie 22 sierpnia był szczególnym dniem modlitwy o pokój. Dlatego też między utworami w kościele wybrzmiały modlitwy o pokój, m.in. ta autorstwa św. Jana Pawła II czy modlitwa franciszkańska.

Słowa powitania i pozdrowienia ks. Hudek skierował na początku do proboszcza miejscowej parafii ks. Piotra Bergera oraz wszystkich przybyłych melomanów, nazywając ich już tradycyjnie "rodziną festiwalową". W piątkowy wieczór swoje talenty zaprezentowała trójka wykonawców: Jadwiga Zieniewicz (organy), ks. Robert Kaczorowski (baryton) i pochodzący z Chin Gaofeng Wu (baryton).

W programie koncertu pt. "Pozostań w moim sercu" znalazły się utwory polskich i zagranicznych autorów. Goście koncertowi mogli usłyszeć m.in. dzieła Stanisława Kwiatkowskiego (1930-2010), gdańskiego kompozytora. Tytułowe słowa koncertu zaczerpnięte zostały właśnie z jednego z jego utworów. "Przygotował go, będąc pod wrażeniem usłyszanego w telewizji utworu wykonanego w języku angielskim. Kwiatkowski nie zapamiętał ani nazwiska kompozytora tej pieśni, ani autora tekstu. Poruszony jednak muzyką stworzył (zaaranżował?) własny utwór, zharmonizował go i napisał do niego polskie słowa" - zapisał w folderze festiwalowym ks. Kaczorowski.

Wielu melomanów - miejscowych parafian i przyjezdnych gości - wysłuchało w skupieniu i zamyśleniu aż 12 utworów. Po ostatnim z nich - "Benedictus" Robata Arwyna - słuchacze nagrodzili wykonawców gromkimi brawami i owacjami na stojąco.

Kolejne festiwalowe spotkanie odbędzie się już 5 września w kościele ewangelickim w Wodzisławiu Śl. Więcej szczegółów TUTAJ.

O festiwalu można będzie przeczytać także w "Gościu Katowickim" nr 35 na 31 sierpnia.