Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy Gościa Katowickiego

Katowicki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • KATOWICKA 1925
  • Rok Jubileuszowy
    • Sto na sto
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
katowice.gosc.pl → "Jesteśmy dumni, że Artur jest jednym z nas"

"Jesteśmy dumni, że Artur jest jednym z nas" przejdź do galerii

W katowickiej archikatedrze tłumy pożegnały himalaistę Artura Hajzera, którego ciało spoczęło w Karakorum, w lodowej szczelinie.

 
Artura hazjera żegnały tłumy: rodzina, przyjaciele, współpracownicy i setki osób, które nie znały go osobiście, ale identyfikowały z jego wartościami Wojciech Teister /GN

W katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla zgromadziły się tłumy ludzi. Rodzina, bliscy przyjaciele, współpracownicy z firmy HiMountain, znajomi ze środowiska wspinaczkowego i licznie zebrani ludzie, którzy nie znali osobiście wielkiego himalaisty, przyszli, by pomodlić się i pożegnać Artura Hajzera.

- Artur, szukając nowych dróg, piął się ciągle w górę, próbował sam siebie i przekraczał swoje słabości. Zarówno w górach, jak i pracy cechowało go działanie. Te działania nastawione były na drugiego człowieka - mówił w homilii ks. prałat Stanisław Puchała, proboszcz parafii katedralnej. - Widzę przed oczyma człowieka, który ciągle zmaga się z najtrudniejszymi warunkami. Dzięki temu mógł pomóc innym, tworząc sprzęt, który pomaga przeżyć. Dziś Artura wspominają najbliżsi, przyjaciele, znajomi z harcerstwa, z ruchu oazowego. Ciągle zaangażowany, ciągle był dla innych. Pamiętajmy, że i życiu i w śmierci należymy do Pana. Artur wiedział, Kto jest jego Drogą, Prawdą i Życiem. W swym dążeniu coraz wyżej osiągnął cel, który jest przed każdym z nas. Choć jego ciało spoczywa w szczelinie lodowej, to czeka na niego mieszkanie w Domu Ojca - mówił ks. Puchała.

Prałat podkreślił, że działania Hajzera nie były ukierunkowane egoistycznie, ale altruistycznie - na innych. Kaznodzieja przytoczył też wspomnienia żony zmarłego himalaisty, Izabeli Hajzer: - "Każdy z nas znał jakąś jego twarz. Ja miałam przywilej bycia z nim jako najmilszym przyjacielem, kimś na dobre i na złe, czułym, wrażliwym, mimo stanowczych zasad, które wpajał mnie i synom. Dziękuję ci za to, bo dzięki tym zasadom udaje nam się przetrwać bez ciebie".

Przed zakończeniem Mszy Świętej Artura Hajzera wspominał też jego bliski przyjaciel i współpracownik, Janusz Majer. Nawiązał do wydarzenia sprzed 24 lat, kiedy obaj żegnali w tej samej katedrze Jerzego Kukuczkę: - Jest coś w tym, że ci dwaj synowie tej ziemi, którzy zostali daleko w Azji, są żegnani w tej archikatedrze, w duchowym centrum Górnego Śląska. Tak jak wtedy Jurka, dziś ciebie żegna muzyka Józka Skrzeka. Obaj ją bardzo lubiliście. Żegnają cię też ludzie, którzy może nie znali cię bezpośrednio, tak jak my, ale identyfikowali się z wartościami, które prowadziły cię w góry - mówił Majer. - I są dumni z tego, że Artur Hajzer jest jednym z nas! - dodał przez łzy przyjaciel himalaisty.

Artur Hajzer, wybitny polski himalaista, zdobywca 6 ośmiotysięczników (w tym pierwsze zimowe wejścia na Annapurnę), twórca programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015 zginął 7 lipca 2013 r. w Karakorum, podczas wspinaczki na Gasherbrum I.

« ‹ 1 › »
"Jesteśmy dumni, że Artur jest jednym z nas"

WIARA.PL DODANE 24.07.2013

"Jesteśmy dumni, że Artur jest jednym z nas"

​Pożegnanie Artura Hajzera w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla. Zdjęcia: Wojciech Teister /GN  

Wojciech Teister

|

GOSC.PL

publikacja 24.07.2013 19:41

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ARTUR HAJZER
  • HIMALAIZM

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
    • Ekonomia
    • Karol Białkowski
    Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
  • Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
    • Rozmowa
    • Przemysław Kucharczak
    Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
  • Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X