Mieszkańcy regionu, kombatanci, przedstawiciele służb mundurowych, władz samorządowych i państwowych oraz poczty sztandarowe wypełnili katedrę Chrystusa Króla w Katowicach. Uczestniczyli we Mszy św. w intencji ojczyzny, której przewodniczył abp Andrzej Przybylski.
Dziękując przybyłym za obecność, metropolita katowicki nawiązał do odczytanej tego dnia Ewangelii o służbie. – Żadne słowa nie oddają chyba lepiej naszej powinności wobec ojczyzny jak właśnie słowo służba. Wspominając dziś historię ojczyzny i drogi do niepodległości, przypominamy wszystkich jej bohaterów. Jedni z nich w imię tej służby ginęli za polską wolność, inni spalali się w służbie dla Rzeczypospolitej swoją rzetelną, sumienną pracą. Jedni w imię służby Polsce przelewali krew na polach bitew, inni – jak choćby tysiące górników i robotników Śląska – znaczyli te służbę potem i wysiłkiem swoich rąk – zauważył.
Abp Andrzej Przybylski zwrócił także uwagę, że ewangeliczna rzeczywistość ojczyzny rozciąga się pomiędzy polem uprawnym a domem, co i dziś możemy odnieść do naszej codzienności. – Z łatwością dzisiaj możemy jeździć po całej ziemi. Chętnie zwiedzamy najdalsze zakątki świata. Ale tylko ta ziemia, polska ziemia, śląska ziemia będzie moja, będzie nasza, będzie rodzinna i polska. Jeszcze ważniejszym symbolem ojczyzny jest dom. Bo dom to stół, wieczerza, to bezpieczeństwo, to najbliżsi, to rodzina. Dom to język ojczysty, kultura, to historia. Dom to po prostu Polska – mówił.
Kaznodzieja przypomniał, że tak jak „ewangeliczni słudzy służą więc na polu i w domu”, każdy z nas powinien jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki, ponieważ i one przyczyniają się do wzrostu ojczyzny. Innym zadaniem jest troska o dobro rodzin. – „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. I to nie jest jakiekolwiek wychowanie, ale głębokie, rzetelne, mądre, oparte na polskich korzeniach, polskiej historii i tradycji. Państwo, Kościół, polityka, ekonomia, kultura czy media: wspólnie mamy tworzyć i troszczyć się o polską rodzinę i o polskie domy – zaznaczył abp Przybylski.
W swoim słowie metropolita przypomniał również, że „polska niepodległość często była nie tylko wywalczona, ale również była wymodlona”. Znakiem tej opieki Bożej Opatrzności jest zdaniem abp Przybylskiego m.in. powstanie diecezji katowickiej. – Bezpośrednie lata po odzyskaniu niepodległości, jak wiemy, wcale nie były takie proste. Wcale nie były łatwe i nie były idealne. Syn naszej śląskiej ziemi, proboszcz kościoła Mariackiego w Katowicach, późniejszy biskup Teodor Kubina, tak to opisywał: „Zmartwychwstała Polska, lecz niestety nie zmartwychwstali Polacy”. W tych krótkich słowach tkwi cała tragedia dzisiejszych stosunków. Tymi krótkimi słowami można określić najgłębsze i najistotniejsze przyczyny dzisiejszych trudnych warunków życia w Polsce. Ale równocześnie te słowa wskazują drogę uzdrowienia narodu z ciężkiej niemocy, wydobycia jej z przepaści i dzisiejszego położenia. „Zmartwychwstała Polska przez cud Boży, za przyczyną Królowej Korony Polski” – pisał Teodor Kubina. Ale nie możemy i nie śmiemy się spodziewać, że także przez cud Boży zmartwychwstają Polacy. Bóg tego cudu nie uczyni. On w swojej niezmiernej dobroci już uczynił swoje, a teraz ma prawo spodziewać się od nas, żebyśmy z naszej strony uczynili to, co jest naszą powinnością. Teraz Bóg ma prawo oczekiwać od nas, abyśmy uczynili to, co jest naszą powinnością. Zmartwychwstała Polska, ale czy my zmartwychwstaliśmy – pytał zebranych. I zakończył homilię apostrofą: – Boże, błogosław naszej ojczyźnie. Błogosław nam, Polakom i spraw, żeby nasza codzienna służba dla ojczyzny nie była czymś nadzwyczajnym, ale była codzienną miłością i powinnością każdego z nas.
Po Mszy św. uczestnicy udali się w przemarszu na pl. Bolesława Chrobrego. Tam pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego miały miejsce dalsze uroczystości, m.in. apel, wystąpienia przedstawicieli władz, złożenie kwiatów pod pomnikiem. Uczestnicy wspólne odśpiewali także hymn państwowy.