Po ponad roku prac konserwacyjnych drewniany kościół św. Michała został na nowo poświęcony. Abp Andrzej Przybylski konsekrował też nowy, kamienny ołtarz.
Najstarszy zabytek architektoniczny na terenie miasta Katowice przeszedł gruntowną renowację. Prace objęły m.in. pozbycie się szkodników żyjących w drewnie oraz impregnację bakteriobójczą czy odtworzenie posadzki z piaskowca. Konserwacja była także okazją do instalacji nowych systemów: sygnalizacji napadu i włamania oraz gaśniczego, wykorzystującego niskociśnieniową mgłę wodną.
W kościele wymieniono także mensę ołtarzową – dotąd drewnianą. Konsekracji nowego ołtarza dokonał abp Andrzej Przybylski. Przewodniczył on Mszy św. w trakcie której poświęcono odnowioną świątynię. W swoim słowie nawiązał on do drewna – materiału, z jakiego wykonany jest kościół – które ujawnia „prawdę o naszym życiu, o historii Kościoła, historii małych ojczyzn”. – Ta historia jest dokładnie jak drzewo. Drzewo, które żeby rosnąć, żeby wydawać nowe liście, latorośle, cieszyć swoim nowym pięknem, potrzebuje korzeni. Potrzebuje czerpać soki z tego, co ukryte. A z drugiej strony te korzenie są warunkiem nowych liści, nowych latorośli. I tak jest z historią nas, ludzi i z naszą wspólną historią. Musimy mieć korzenie, musimy do korzeni wracać. Musimy tę historię pielęgnować i ją ukazywać, bo z niej wyrastamy i z niej czerpiemy soki – powiedział.
Kaznodzieja przypomniał również, że kościół św. Michała Archanioła przez kilka wieków służył mieszkańcom Syryni. – Jest też symbolem, jak Pan Bóg w Kościele ciągle wędruje, ciągle nas szuka. Znamy historię przenosin tego kościoła, wiemy też, że rodziły się z niego, parafialnego kościoła, inne wspólnoty – dodał.
– Dlaczego my w ogóle święcimy różne rzeczy, w tym również kościoły? Czy w poświęceniu chodzi tylko o jakiś religijny gest pokropienia święconą wodą? Czy w poświęceniu na przykład tego kościoła chodzi o to, że my, ludzie, możemy ten kościół uczynić świętym? Przecież jesteśmy słabi i grzeszni. I gdyby ten kościół miał być poświęcony naszą tylko świętością, pewnie daleko byłby do świętości – zauważył abp Przybylski. – Poświęcić, to znaczy oddać go Panu Bogu na własność, do dyspozycji. Jeśli poświęcamy siebie, jeśli poświęcamy jakieś przedmioty, to chcemy powiedzieć: „Panie Boże, Ty tego używaj, Ty się tym posługuj”. Tym bardziej, kiedy święcimy kościoły, chcemy je oddać do dyspozycji Pana Boga – dodał. – Dlatego przechodząc obok tego kościółka, zapamiętajcie jeszcze raz ten historyczny moment. Ten Kościół jest poświęcony. To jest święte miejsce. W tym kościele mieszka Pan Bóg. To jest Jego dom i Jego własność. To ważne, żebyśmy mieli tego świadomość i o tym pamiętali, bo po co z kolei nam jest to potrzebne? Do czego nam potrzebne jest takie przekonanie, że ten Kościół nie do końca jest nasz? To nam daje pewność, że w tym domu mieszka Pan Bóg, że gdzieś pośród naszej codzienności, naszej doczesności jest taki kawałek nieba na ziemi – mówił abp Przybylski.
Jednocześnie kaznodzieja zachęcił, by wszyscy odwiedzający katowicki Park Kościuszki traktowali kościół św. Michała jak „strzałkę do nieba”. – Ten kościół ma nam wszystkim pokazywać, że istnieje inny świat, że dążymy do życia wiecznego, że patrzymy w górę – mówił. I podziękował władzom miasta i wszystkim zaangażowanym w renowację.
W trakcie konsekracji ołtarza abp Andrzej Przybylski umieścił w kamiennej mensie szczątki pierwszych chrześcijańskich męczenników. Ich relikwie są opatrzone pieczęcią bp Stanisława Adamskiego – kościółek został przeniesiony w 1938 z Syryni i ustawiony w najwyższym punkcie Parku Kościuszki.