- Bywa, że my, mężczyźni, koncentrujemy się bardziej na całościowej wizji i rzadziej zwracamy uwagę na detale. Kobiety częściej dostrzegają szczegóły i nadają im wagę - mówi w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce.
Rozmowa z abp. Filipazzim ukazała się w numerze specjalnym "Gościa Niedzielnego", wydanym z okazji Pielgrzymki kobiet i dziewcząt do Matki Bożej Piekarskiej, która odbyła się 17 sierpnia.
Abp Filipazzi mówi m.in.:
O własnym doświadczeniu pielgrzymowania:
- Do Polski przybyłem 5 października 2023 roku. Świadomie wybrałem dzień wspomnienia św. Faustyny Kowalskiej. Niedługo po przyjeździe podjąłem decyzję, by - w miarę możliwości - raz w miesiącu pielgrzymować na Jasną Górę i modlić się przed jasnogórską ikoną w intencji powierzonej mi przez Ojca Świętego misji. Czasami odbywa się to w ramach zorganizowanych pielgrzymek, ale nie brakuje także wizyt prywatnych. (...) W Nigerii, gdzie przed przyjazdem do Polski pełniłem urząd nuncjusza, uczestniczyłem w wędrówce do sanktuarium położonego niedaleko portowego miasta Port Harcourt. Jeden z biskupów powiedział wówczas, że do tego miejsca przychodzą przede wszystkim ubodzy. Oczywiście wśród pielgrzymów były też osoby zamożne. Podczas tej pielgrzymki uświadomiłem sobie, że wszyscy - niezależnie od statusu - szukają w sanktuariach wytchnienia i siły do zmagania się z trudami codziennego życia. To także istotna funkcja sanktuariów.
O znaczeniu Roku Świętego:
- Jubileusz nie sprowadza się do pielgrzymowania. Jego istotą jest nawrócenie, a pielgrzymowanie jest środkiem pomocnym do tego, by wejść na tę drogę. Nawrócenie może dokonać się w drodze do sanktuarium, ale również tam, gdzie toczy się codzienne życie. Pielgrzymki są dobre i potrzebne, ale łatwo przecenić ich zewnętrzny wymiar i pominąć to, co najważniejsze.
O szukaniu znaków nadziei:
- Potrzebna jest duchowa wrażliwość, dzięki której możemy zobaczyć małe znaki nadziei w życiu codziennym, a także w naszych codziennych spotkaniach. O takich znakach pisze papież Franciszek w bulli Spes non confundit. Często ich nie dostrzegamy, ponieważ żyjemy w społeczeństwie, które nastawione jest na spektakularny efekt. Trzeba nauczyć się refleksyjnego spojrzenia, by nie pozostawać tylko na tym, co zewnętrzne.
O geniuszu kobiet i mężczyzn:
- Bywa, że my, mężczyźni, koncentrujemy się bardziej na całościowej wizji i rzadziej zwracamy uwagę na detale. Kobiety częściej dostrzegają szczegóły i nadają im wagę. Tę różnorodność warto sobie uświadomić. Nie po to jednak, by przeciwstawiać kobiety mężczyznom, lecz by zobaczyć, że mogą się wzajemnie ubogacać swoim "geniuszem". Komplementarność w różnorodności jest chciana przez Boga.
O jedności i różnorodności w Kościele:
- Jedność w Kościele jest dziełem ludzi pokornych i nie da się jej narzucić siłą. Od kiedy jestem w Polsce, słowo "pokora" nieustannie do mnie powraca - zarówno gdy spoglądam na życie Kościoła, jak i na życie społeczne. W wielu językach europejskich słowa "jedność" i "pokora" brzmią podobnie: we włoskim to umiltà i unità; we francuskim - humilité i unité; po angielsku - humility i unity; wreszcie po hiszpańsku - humildad i unidad. To podobieństwo może nam uświadomić, że jedność rodzi się z pokory, z gotowości do słuchania i uznania, że inni mogą patrzeć na świat inaczej.
O oczekiwaniu wiernych archidiecezji katowickiej na nominację nowego biskupa:
- Życie Kościoła toczy się także wówczas, gdy w diecezji nie ma biskupa. Wierni archidiecezji katowickiej oczekują na nowego pasterza i to jest dobry znak. Jednak wakans nie wpływa istotnie na ich życie wiary. (...) Mam nadzieję, że Matka Boża Piekarska przyniesie nowego biskupa. Ważne, by został dobrze przyjęty w archidiecezji.