Zebrane na piekarskim wzgórzu pątniczki powitał bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. Zgodnie z tradycją, skierował do nich słowo społeczne.
Przede wszystkim podziękował za obecność wszystkim, którzy zgromadzili się przed obliczem Matki Bożej Piekarskiej w sierpniową niedzielę. – „Jestem błogosławiona” – każda z Was powinna tak o sobie pomyśleć, klęcząc przed piekarskim wizerunkiem! Mówię tak i ja w dniu dorocznej pielgrzymki do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Pielgrzymki szczególnej, bo odbywającej się w czasie trwania jubileuszu nadziei w Kościele powszechnym oraz w roku stulecia naszego ukochanego Kościoła na Śląsku, a także setnej rocznicy koronacji obrazu Piekarskiej Matki. Jesteście błogosławione, powtórzę, bo wkroczyłyście na drogę nadziei – powiedział, nawiązując do hasła Roku Jubileuszowego – „Pielgrzymi nadziei”. I zaprosił do spojrzenia na życie kobiety „przez prawdę codzienności, czułości, trudu i nadziei”.
Bp Marek Szkudło wskazał na Maryję jako ikonę kobiecego powołania. – Nie była celebrytką, ale zapisała się w historii świata. Nie była osobą wpływową, ale przemieniła dzieje ludzkości przez swoją obecność i wierność. Dziś kobiety Śląska i całej Polski potrzebują Kościoła, który nie tylko błogosławi je z ambony, ale także słucha, wspiera i oddaje im głos – zaznaczył. I dodał, że „Śląsk to ziemia kobiet pracujących”. – Czas głośno powiedzieć: miłość, którą dajecie na co dzień, jest wartością społeczną. Troska o dzieci, chorych, starszych, o codzienny stół, czystość, obecność, uważność – to nie jest dodatek do życia, ale fundament cywilizacji miłości. Maryja zna tę codzienność – troszczyła się o dom, żyła prostym rytmem Nazaretu. Ale właśnie tam dojrzewała do wielkości. Nie ma sprzeczności między świętością a codziennym trudem – mówił bp Szkudło.
Zaapelował o dobrze rozumiane wsparcie dla matek. – Pragnę zwrócić się także do tych, którzy decydują o kształcie polskiej polityki prorodzinnej: macierzyństwo to nie tylko osobisty wybór jednostek, ale wartość społeczna i duchowa, która wymaga wsparcia w postaci:
– zapewnienia realnej pomocy dla kobiet w ciąży, które znalazły się w trudnej sytuacji,
– otoczenia młodych matek troską i opieką: psychologiczną, materialną i wspólnotową,
– budowania kultury, w której dziecko nie jest ciężarem, lecz błogosławieństwem,
– troski o język – by nikt nie czuł się ani przymuszany, ani zawstydzany.
Życie potrzebuje zaufania, a matki – towarzyszenia. To nasza wspólna odpowiedzialność – wyliczał.
Zdaniem biskupa we współczesnym świecie „kobiety są potrzebne jako prorokinie prawdy i miłości – czułe, ale silne przewodniczki, które pokazują, że wartość człowieka nie zależy od lajków, statusu w grupie czy wyglądu”. – Niech Kościół wspiera je w tej misji nie osądzając, ale błogosławiąc. Nie wymagając, ale towarzysząc. Bo one są sercem pokolenia, które dopiero uczy się kochać – dodał. – Maryja przemawia nie przez władzę, ale przez obecność. Nie przez agresję, ale przez jasność serca. Potrzebujemy kobiet, które nie zrezygnują ani ze swojej czułości, ani ze swojego głosu. Maryja w Kanie dostrzegła, że „nie mają już wina”. Kobieta widzi to, czego inni nie mówią. To dar, ale i brzemię. Słuchajmy kobiet. One niosą sumienie rodzin i społeczeństw. Nie milczcie, drogie Siostry – Wasz głos jest darem Ducha Świętego – zachęcał.
Bp Szkudło zachęcał kobiety, by były odważne. – Nie bójcie się mówić o tym, co Was boli. Nie bójcie się być głosem sumienia – w domu, w pracy, w społeczeństwie. Niech Wasze serca staną się miejscem, w którym świat odzyskuje pokój – nie przez siłę, ale przez obecność. Twórzcie wspólnoty kobiet. Spotykajcie się, by modlić się, rozmawiać, milczeć, wspierać się i razem szukać Bożej mądrości. To nie muszą być struktury „z góry”; czasem wystarczą trzy kobiety, które łączy pragnienie dobra – mówił.
Jednocześnie w swoim słowie społecznym administrator archidiecezji katowickiej jednoznacznie zaapelował o wsparcie dla kobiet doświadczających przemocy. – Proszę wszystkich, którym nie jest obcy ideał ładu społecznego i sprawiedliwego porządku prawnego: przeciwdziałajmy przemocy, także tej domowej i emocjonalnej. Przełamujmy tabu wokół cierpienia kobiet, żałoby, depresji, samotności, utraty dziecka. Rozwijajmy w Kościele duszpasterstwo uzdrawiającej obecności; oparte nie na ocenie, lecz na towarzyszeniu, bliskości i czułości – zwrócił uwagę.
Kierując przesłanie do młodych dziewcząt, bp Szkudło poprosił, by szukały prawdy w otaczającym świecie. – Nie dajcie sobie wmówić, że musicie być idealne. Nie musicie kolekcjonować followersów; wystarczy, że idziecie za Tym, który Was zna, kocha i nie przestanie obserwować: za Jezusem – dodał. Podziękował także seniorkom za ich codzienny trud. – Czasem czujecie się niewidzialne, ale w oczach Maryi jesteście filarami wspólnoty. Nosicie w sobie pamięć wiary, języka, modlitw, których młodsze pokolenia już nie znają. Wasze ręce może już nie są silne, ale błogosławią. Wasze spojrzenie nie jest szybkie, ale jest mądre – zauważył bp Szkudło.
Szczególne słowa podziękowania skierował także do osób życia konsekrowanego. – Wasza obecność może być cicha, skromna, niewidoczna dla świata, ale dla Boga jesteście płomieniem, który nie gaśnie, i zasłoną świątyni, w której On mieszka. Wasze życie ukryte – w klasztorze, we wspólnocie, w samotności oddanej Bogu – to duchowy krwiobieg Kościoła – podkreślił bp Szkudło.
Słowo społeczne zakończyła modlitwa w intencji kobiet i błogosławieństwo: „Niech Pan będzie z Wami – w kuchni i w szpitalu, w tramwaju i w pracy, przy stole i przy łóżku dziecka, tam, gdzie nikt nie klaszcze, ale Ty jesteś wierna.
Niech błogosławi Twoje ręce – gdy tulą, gdy pracują, gdy błogosławią.
Niech błogosławi Twoje serce – by nie zatwardziało w bólu, ale pulsowało miłością.
Niech błogosławi Twoje oczy – by widziały dobro, Twoje usta – by niosły pokój, Twoje stopy – by szły drogą Ewangelii.
Niech Bóg, który jest Ojcem i Matką, Synem i Bratem, Duchem i Pocieszycielem, będzie z Tobą, Kobieto, Siostro, Córko Maryi. Teraz i na wieki. Amen”