Bp Szkudło: Nawiązać przyjaźń z Bogiem to cel Wielkiego Postu

– Sakrament pokuty i pojednania jest wielkim darem. Dar odpuszczenia grzechów nie jest psychologicznym trikiem, tylko otwieraniem ludzkiej duszy na łaskę Bożą – przypomniał administrator archidiecezji katowickiej.

Tradycyjnie w rozpoczynającą Wielki Post Środę Popielcową zwierzchnik diecezji przewodniczył liturgii w katedrze Chrystusa Króla. Msza św. zgromadziła grono wiernych i prezbiterów. W swoim słowie bp Marek Szkudło przypomniał, że tego dnia w kościołach śpiewany jest jeden „z najważniejszych i najpiękniejszych” psalmów: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, /w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. /Obmyj mnie zupełnie z mojej winy /i oczyść mnie z grzechu mojego.”

Kaznodzieja przywołał także postać proroka Joela, który nawoływał lud do nawrócenia. – Spójrzcie, jaka to dramatyczna scena: cały lud, według wezwania proroka, ma się zebrać, wszyscy, ale to absolutnie wszyscy: od dzieci i niemowląt po starców, nawet ci, którzy są w trakcie weselnych obrzędów mają opuścić swoje komnaty, a kapłani, kapłani mają płakać. Zobaczcie, ile w tym wszystkim emocji, ile uczuć, ile dramatu, ile zaangażowania. Te uczucia, dramat i zaangażowanie przetrwały w Kościele do dzisiaj, bo przecież posypywanie głów popiołem jest takim właśnie gestem – dramatycznym, angażującym uczucia, jak płacz tamtych kapłanów z proroctwa Joela – mówił bp Szkudło. I podkreślił, że te emocje mają pomóc zrozumieć odbiorcy „z jak straszną rzeczywistością mamy do czynienia, gdy mowa jest o grzechu”.

Bp Marek Szkudło przywołał adhortację „Reconciliatio et poenitentia” św. Jana Pawła II i intuicję Ojca Świętego, że grzech i nawrócenie stały się współcześnie pojęciami niewłaściwie rozumianymi. – To prawda, grzech stał się we współczesnych nam czasach słowem jakby zapomnianym, trochę wstydliwym, unikanym, pozbawionym wymiaru moralnego. O moralności zresztą dzisiaj też mówi się niechętnie, a już na pewno nie w kontekście Bożych przykazań. Tymczasem grzech istnieje, czyni człowieka nieszczęśliwym i chociaż człowiek usiłuje to nieszczęście przypisać różnym innym przyczynom, prawda jest właśnie taka: to grzech nas unieszczęśliwia – mówił kaznodzieja.

Zwracając się do zebranych, zauważył, że „nawiązać przyjaźń z Bogiem to cel Wielkiego Postu”. – Rzeczywiście, pojednanie z Bogiem zakłada i obejmuje wyraźne i zdecydowane oderwanie się od grzechu, w który się popadło. Zakłada i obejmuje zatem czynienie pokuty w najpełniejszym tego słowa znaczeniu: żal, okazanie skruchy, przyjęcie postawy skruszonej, czyli wkroczenie na drogę powrotu do Ojca. Taka jest ogólna zasada, którą każdy winien zachować w konkretnej sytuacji, w jakiej się znajduje. Nauczanie o grzechu i o nawróceniu nie może bowiem dokonywać się tylko przy pomocy pojęć abstrakcyjnych. W konkretnej sytuacji człowieka grzesznego, w której bez uznania własnego grzechu nie ma nawrócenia, posługa jednania Kościoła w każdym przypadku pragnie doprowadzić do szczerej pokuty czyli do «poznania siebie», (...) do oderwania od zła, do ponownego nawiązania przyjaźni z Bogiem, do wewnętrznego uporządkowania – mówił.

Bp Szkudło zachęcił także do pojednania z Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania. – Nie bójcie się spowiedzi, nie obawiajcie konfesjonału i spowiedników. Nie wyrażajmy zgody na to, by osoby, które nie mają pojęcia o tym wielkim darze i kierują się nieuzasadnionymi uprzedzeniami wobec niego, decydowały kto i gdzie ma się spowiadać, by wyręczały rodziców w wychowywaniu do tego sakramentu własnych dzieci! Sakrament pokuty i pojednania jest wielkim darem, powtórzę. Dar odpuszczenia grzechów nie jest psychologicznym trikiem, tylko otwieraniem ludzkiej duszy na łaskę Bożą – zaznaczył. I poprosił o modlitwę za spowiedników. – Oni potrzebują wsparcia duchowego, a i duchowego wzrostu, którego Boża łaska udziela im również wówczas, gdy ich penitenci modlą się w ich intencji – mówił.

W swoim słowie bp Marek Szkudło przypomniał, że jedną z zasad życia Kościoła jest odpowiedzialność za siebie nawzajem. – Również my – pasterze – za was. I również Wy – wierni świeccy – za nas. Pojednajmy się z Bogiem, ale i pojednajmy się między nami. I módlmy się za siebie nawzajem, aby ten okres Wielkiego Postu rzeczywiście przyniósł owoc. Żeby przyniósł owoc obfity – zaapelował.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..