28 i 29 września na rynku w Wodzisławiu Śląskim pod hasłem "Misje sercem Kościoła" odbywał się Festiwal Chrześcijański. W wydarzeniu zorganizowanym przez wodzisławską parafię Wniebowzięcia NMP oraz miejskie instytucje kultury wzięło udział wielu mieszkańców oraz zaproszonych gości.
W tym roku tematyka festiwalu skupiała się wokół jedności i misyjności całego Kościoła. Dwa festiwalowe dni stały się pretekstem, aby na nowo przypomnieć o różnorodności wyznawców Chrystusa, która nigdy nie powinna dzielić, ale wzajemnie wzbogacać członków Kościoła.
Pierwszego dnia festiwalu uczestnicy mieli okazję do spotkań z prelegentami prof. Anetą Rayzacher-Majewską oraz ks. prof. Janem Górskim. Odbyły się także prezentacja książki "Misjonarki i misjonarze z powiatu wodzisławskiego", której autorem jest ks. prof. Arkadiusz Wuwer, oraz wernisaż wystawy pt. "Misje świata. Kościół katolicki na kontynentach". Na rynku można było wysłuchać także występów muzycznych. Swoje talenty zaprezentowali m.in. uczniowie I LO im. 14. Pułku Powstańców Śląskich w Wodzisławiu Śląskim oraz PSM I st. im. W. Kilara w Wodzisławiu Śląskim i zespół Retro.
Każdy mógł zostać współautorem pamiątkowego obrazu. Tomasz Nocoń /Foto GośćPrzestrzeń festiwalową wypełniły stosika wielu zgromadzeń zakonnych, gdzie można było usłyszeć o doświadczeniach tych, którzy pracowali w placówkach misyjnych. - Chciałabym tu podzielić się moją wiarą w Jezusa Chrystusa - mówiła s. Radosława Wojtasiak, służebniczka NMP, która posługiwała w Kamerunie przez 14 lat. Sama przed laty zgłosiła się do wyjazdu na misje i nie żałuje tej decyzji. Przyznaje, że misje to nie tylko pomoc innym, ale m.in. czas poznania samego siebie i poszerzenia własnych horyzontów. - W tym roku obchodzimy 50-lecie naszej misji w Kamerunie - dodała, prezentując jubileuszowy kalendarz na przyszły rok.
Uczestnicy mogli przymierzyć tradycyjne stroje z innych kontynentów. Tomasz Nocoń /Foto GośćOdwiedzający wodzisławski rynek mogli nie tylko wysłuchać świadectw, prelekcji czy występów muzycznych, ale także wesprzeć materialnie zbiórkę na budowę studni w Bangi w Republice Środkowoafrykańskiej. - Wybudowanie jednej studni w Afryce Środkowej to koszt 8 tys. euro. Budujemy je tam, gdzie jest taka potrzeba - powiedziała Barbara Klima-Jóźwik z sekretariatu misyjnego przy klasztorze franciszkanów w Panewnikach.
Zainteresowaniem cieszyło się stoisko kulinarne, gdzie ojciec Ulryk Knesz, franciszkanin ze Starych Panewnik, serwował potrawę pod egzotycznie brzmiącą nazwą "potrawka z chrząszcza". W zaspokajaniu ciekawości i głodu odwiedzających pomagali mu uczniowie z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Wodzisławiu Śląskim.
Ojcu Ulrykowi ze Starych Panewnik pomagali uczniowie ZSE w Wodzisławiu Śląskim. Tomasz Nocoń /Foto GośćCzteroosobową reprezentację miało na festiwalu także zgromadzenie kamilianów. - Na Madagaskarze pracujemy w szpitalach, domach pomocy społecznej i domach dla osób z niepełnosprawnościami. Staramy się codziennie pomagać chorym duchowo i fizycznie. Opiekujemy się potrzebującymi - mówił kleryk Philantrope Auguste Razafindramandohy. Pochodzi z Madagaskaru, aktualnie mieszka w Polsce i przygotowuje się do przyszłorocznych święceń diakonatu.
Drugi festiwalowy dzień zgromadził w Wodzisławiu Śląskim także wspólnotę anglojęzyczną, działającą przy parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Katowicach. Ponad 50 osób z wielu zakątków świata - od Filipin po Wybrzeże Kości Słoniowej - uczestniczyło najpierw w Mszy św. sprawowanej w języku angielskim w kościele parafialnym. Grupie towarzyszyli księża Tomasz Stolarski, duszpasterz wspólnoty anglojęzycznej w Katowicach, oraz Martins Chukwuemeka Ezeafulukwe z Nigerii, który w Katowicach - z polecenia swojego biskupa - studiuje medycynę. Po Eucharystii wszyscy przeszli na rynek, gdzie wzięli udział we wspólnym świętowaniu. Tradycyjne śpiewy Nigeryjczyków wielokrotnie nagradzane były gromkimi brawami. Zaś tańce wykonywane przez reprezentację Filipin poderwały mieszkańców Wodzisławia - tych najmłodszych i tych starszych.
Występ wspólnoty z Nigerii