– Co to tak dudni na ulicy? – zapytał mężczyzna. – To pancry – odpowiedziała kobieta. – Pancry? – Ja, idom na Wujek.
Ten krótki dialog często wspominany jest w kontekście inspiracji do powstania jednego z najsłynniejszych utworów poetyckich obrazujących czas stanu wojennego i pacyfikacji kopalni Wujek. Rozmowę miał odbyć malarz artysta Maciej Bieniasz, który ukrywał się po wprowadzeniu stanu wojennego, ze starszą kobietą, Ślązaczką, która przynosiła mu posiłki. Emocje, jakie towarzyszyły tym dniom artysta, postanowił utrwalić w formie wiersza. Pisał:
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.