- Najpilniejszym zadaniem Ministerstwa Przemysłu będzie zatwierdzenie wniosku notyfikacyjnego dotyczącego umowy społecznej w sprawie górnictwa - powiedziała w piątek w Katowicach minister Marzena Czarnecka.
Chodzi o wniosek ws. notyfikacji podpisanej w maju 2021 r. umowy społecznej, regulującej zasady i tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce do 2049 r. Dokument zakłada subwencjonowanie branży w tym okresie w postaci budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń. Wymaga to zgody Komisji Europejskiej. - Myślę, że powinniśmy zacząć od tego, żeby się spotkać z komisarzami europejskimi, ustalić dlaczego Komisja tego nie dokonała. Ten wniosek był aktualizowany w maju 2022 r. No i mam nadzieję, że to zostanie przeprocedowane - zaznaczyła Czarnecka.
Pytana przez dziennikarzy, czy identyfikuje się z zapisami umowy społecznej, zarówno jeśli chodzi o harmonogram wygaszania kopalń, jak i np. odpraw dla górników, którzy będą musieli z kopalń odejść minister odpowiedziała, że „musimy to przeprocedować w ramach Komisji Europejskiej”. - Umowa społeczna będzie notyfikowana w Komisji Europejskiej i w zależności od ustaleń w Brukseli będziemy podejmowali takie niezbędne kroki, które będą potrzebne do tego, żeby ją - w cudzysłowie - uczynić legalną, bo w tej chwili ona wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej - uściśliła.
Odnosząc się do pytania, czy możliwe są zmiany w harmonogramie wygaszania kopalń, minister odpowiedziała, że „kopalnie będą funkcjonować”. - Kopalnie będą funkcjonować tak długo, jak będą zasoby w tychże kopalniach - to jest nasze zapewnienie ze strony Ministerstwa Przemysłu - wskazała.
Na piątkowej konferencji Czarnecka była też pytana, czy dopłaty do produkcji, obecnie niezbędne dla Polskiej Grupy Górniczej, są zagrożone. Minister potwierdziła. - W chwili obecnej są one zagrożone dlatego, że te dopłaty znajdują się w ustawie okołobudżetowej zawetowanej przez prezydenta. Tam jest 7 mld zł zabezpieczone, więc dopóki weto będzie, to tych pieniędzy nie ma - wskazała szefowa MP.