Ślązaka z robotniczej rodziny, który swoim barwnym życiorysem mógłby obdzielić dziesięć innych osób, przypomniały IPN i Muzeum Śląskie.
Rodzice chcieli, żeby został księdzem, ale Robert Oszek z Zabrza nie miał powołania. Czuł za to tęsknotę za przygodami. W 1910 r. jako 15-latek uciekł z domu i dotarł do portu w Hamburgu. Tam ukrył się w ładowni statku wielorybniczego „Olaf II”. Marynarze odkryli jego obecność dopiero na środku oceanu… Nie było wyjścia – przyjęli go do załogi. Łowił z nimi wieloryby przez dwa lata.
To dopiero początek niesamowitych przygód Ślązaka. Katowicki oddział IPN i Muzeum Śląskie przygotowały o nim niespełna 10-minutowy film „Śląski pirat – marzenie o morzu i polskim Śląsku”. Jego autorami są Kamil Niesłony i Maciej Marmola. Wystąpili w nim członkowie grupy rekonstrukcji historycznej Rowery Zabytkowe Zabrze.
Tonący okręt
Robert Oszek uczył się później w niemieckiej Akademii Marynarki Wojennej. Zaczął służbę na krążowniku SMS Bremen. W 1914 r. na rozkaz dowództwa uczestniczył w tłumieniu strajku pracowników przemysłu naftowego w Meksyku. Okazało się jednak, że wśród zatrzymanych robotników są Polacy. Robert pomógł więc im uciec… Został za to zdegradowany i wrócił do Europy w areszcie.
Pozostał jednak w Krigsmarine. Film opowiada o dramatycznych chwilach na morzu podczas I wojny światowej, o walce z Brytyjczykami, o ratowaniu się z tonącego okrętu. Gdy odrodziła się Polska, Robert wstąpił do polskiej marynarki wojennej. Bił bolszewików w słynnej polskiej flotylli pińskiej, między innymi w bitwie pod Czarnobylem. Jego okręt „Pancerny I” trafił tam w przedział amunicyjny sowieckiej kanonierki i zatopił ją wraz z załogą. Pozostałe sowieckie okręty rzuciły się do ucieczki.
Pościg za Sowietami
W czasie pościgu Ślązak – jako oficer obserwator – stał na kominie swojej kanonierki. W filmie opowiada o tym Sławomir Zagórski, autor książki „Białe kontra czerwone. Polscy marynarze w wojnie z bolszewikami”: „Oszek w oparach dymu, w gorącu, jak wspominał porucznik Taube, przebierał nogami, celując ogniem artylerii w radziecki uciekający zespół. W ten sposób, używając tylko i wyłącznie lornetki, przebierając nogami w gorącym powietrzu, udało mu się trafić jeszcze dwa kolejne, radzieckie okręty. Radziecka eskadra została zmuszona do ucieczki z Prypeci na Dniepr”.
Równie barwna jest historia o stworzonym przez Oszka w III powstaniu śląskim oddziale szturmowym marynarzy i ich samochodzie pancernym „Korfanty”. Film można zobaczyć na YouTube. Katowicki IPN wydał też na temat tego Ślązaka komiks „Oszek – zmagania z legendą”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się