Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. sprawowanej w żorskim kościele Świętych Apostołów Filipa i Jakuba z okazji Święta Ogniowego - lokalnego wspomnienia pożaru miasta z 1702 roku.
W swoim słowie abp Wiktor Skworc, nawiązując do wydarzeń z początku XVIII wieku, przypomniał, że współcześnie w świecie rozlewa się pożoga wojny. - Siostry i Bracia, trzeba głośno mówić o pokoju, kiedy trwają wojny; kiedy mówi się o konieczności dozbrajania i wzmożenia produkcji broni, a to wszystko zgodnie z łacińską maksymą: vis pacem, para bellum (chcesz pokoju, gotuj się do wojny) - mówił.
Metropolita nawiązał do ostatniej encykliki papieża Jana XXIII "Pacem in Terris", która stanowi "swoisty testament dla naszego świata, który wtedy, w połowie lat 60-tych minionego wieku, dopiero zaczynał nabierać kształtów". - Była jak dojrzały owoc, który spadł na glebę wygłodniałej ziemi. Została przyjęta z entuzjazmem nie tylko dlatego, że papież poruszał w niej najbardziej palące problemy tamtych czasów: szaleńczy wyścig zbrojeń, „równowagę strachu” wobec zagrożenia nuklearnego, poszanowanie praw człowieka we wszystkich wymiarach, promocję kobiet i narodów, które wychodziły spod jarzma kolonizacji, potrzebę prawdziwych autorytetów politycznych o znaczeniu globalnym. Przede wszystkim jednak dawała uzasadnioną nadzieję, gdyż - jak zostało to odczytane - ukazywała, że utożsamiany z papieżem Kościół rozumie świat i pragnienia ludzi - zauważył abp Wiktor Skworc. - Encyklika rozszerzyła krąg adresatów tradycyjnie ograniczony do odbiorców katolickich: po raz pierwszy, co papież podkreślił, została skierowana do „wszystkich ludzi dobrej woli”, którym leży na sercu budowanie pokoju - przypomniał.
Abp Wiktor Skworc. Krzysztof Gawor /Foto GośćAbp Wiktor Skworc przypomniał uniwersalny wymiar przesłania papieża Jana XXIII, które nazwał "butelką z wezwaniem o ratunek wrzuconą w morze globalizującego się świata". - Być może najbardziej aktualną dzisiaj kwestią pozostaje stwierdzenie, że pokój nie jest stanem relacji pomiędzy państwami, lecz jest właściwością wszystkich poziomów społecznej koegzystencji, aż po najbardziej intymne sfery każdej osoby. Do tego stopnia, że Jan XXIII mówi o "całkowitym rozbrojeniu", które powinno się dokonać także a może przede wszystkim "w sercach ludzkich". I zawrę z nimi przymierze pokoju ( Ez 37). Pokój ludzki domaga się pokoju Bożego: "[Pokój] to jednak rzecz tak wspaniała i wzniosła, że człowiek, nawet pełen najlepszej woli, nie jest w stanie tego dokonać w oparciu wyłącznie o swe własne siły. Konieczna jest bowiem pomoc samego Boga, aby społeczność ludzka stała się możliwie najlepszym odbiciem Królestwa Bożego", pisze papież - cytował metropolita.
- Bóg pragnie z każdym z nas dziś zawrzeć, odnowić przymierze pokoju. Bo jako chrześcijanie możemy wiele czynić dla społecznego pokoju; bądźcie jego ambasadorami, pamiętając o słowach naszego Zbawiciele, iż błogosławieni są, którzy wprowadzają pokój. A zatem bądźcie błogosławionymi. Niech Zmartwychwstały napełnia was swoim pokojem - życzył zebranym abp Wiktor Skworc.