Nowy numer 23/2023 Archiwum

Skauci: Europa dla Maryi!

Wielkie spotkanie katolickich harcerzy z całego województwa śląskiego odbyło się na styku archidiecezji katowickiej i diecezji gliwickiej.

Około 300 Skautów Europy i ich bliskich przeszło 25 marca w pielgrzymce przez las ze Zwonowic w archidiecezji katowickiej do sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach w diecezji gliwickiej. Tam dołączyli do nich kolejni uczestnicy Dnia Modlitw za FSE, czyli Federację Skautingu Europejskiego.


Skauci Europy to harcerze katoliccy. Na pierwszym miejscu stawiają prowadzenie młodych do Boga. Jednocześnie, jak mało kto w dzisiejszym, wygodnym świecie, kształtują w młodzieży zmysł praktyczny, samodzielność, odpowiedzialność i zdolności organizacyjne – a wszystko to w kontakcie z przyrodą.


Ogniska wokół sanktuarium 


W Rudach Skauci Europy uczestniczyli w Mszy św. Po niej harcerze rozpalili ogniska wokół sanktuarium i każdy zastęp samodzielnie ugotował sobie obiad. Szczególnie efektownie wyglądało ognisko typu „szwedzka pochodnia”, zrobione z jednego klocka drewna, w którym młodzi w odpowiednich miejscach wywiercili dwa otwory.


Dla wilczków (to odpowiednik zuchów) oraz rodziców i rodzeństwa skautów był przygotowany wcześniej żurek. Wraz ze skautami nalewało go dwoje młodych ludzi z Azerbejdżanu, muzułmanów, którzy przyjechali na Śląsk uczyć się i pracować. O poranku 25 marca przypadkowo spotkali skauta idącego na Dzień Modlitw za FSE. Choć widzieli go po raz pierwszy w życiu, nawiązali z nim sympatyczną rozmowę i... wybrali się razem z nim. Na Dniu Modlitw za FSE zyskali mnóstwo nowych przyjaciół.


W programie była też konferencja dla rodziców „Skauting – pasja, styl życia czy same obowiązki?”. Wilczki w tym czasie brały udział w skautowych zabawach.


Spotkanie zakończył apel, na którym wszyscy skauci wyrzucili wysoko w górę swoje berety z okrzykiem: „Ad Mariam Europa!” (Europa dla Maryi).


Jest ich 340


Skauci Europy są środowiskiem żywej wiary. W województwie śląskim jest ich około 340.


Męski 1. Hufiec Śląski grupuje 180 skautów. Hufcowy Dominik Tomanek trafił tu już jako dorosły. Jego kolega wspomniał, że brakuje dorosłych szefów do prowadzenia gromady wilczków; mogą nimi być ojcowie. „Więc jak chcesz syna zapisać, to musisz przyjść z nim” – zaznaczył. – Poszedłem. Na pierwszej zbiórce stwierdziłem, że nie wiem o co tu chodzi, ale oni są pobożniejsi niż ministranci… – wspomina. Wkrótce poszedł z dorosłymi skautami na wędrówkę, gdzie przeżył szok, bo był to pełny survival. Jednocześnie zachwycił się tym ruchem.


12-latkowie przechodzą z gromady wilczków do drużyny harcerzy. Tutaj trwa wychowanie młodych przez młodych. Drużynowy i przyboczni są tylko o kilka lat starsi od swoich harcerzy. Są dla nich prawdziwymi autorytetami, także jako świadkowie żywej wiary. To ważne dla nastolatków, którzy wchodzą w trudny wiek.


Skauting kształtuje też umiejętności, które później zachwycają pracodawców. – Kiedy 18-letni drużynowy organizuje obóz, musi ogarnąć straż pożarną, sanepid, kuratorium, wywóz śmieci, kontakt z wójtem gminy i rodzicami. To rewelacyjna szkoła odpowiedzialności, pisania pism, kontaktu z instytucjami. Później w pracy zawodowej załatwienie jakiejś sprawy to dla niego żaden problem. Jak przeszedł kontrolę sanepidu na obozie, to już go nic nie zdziwi… – mówi Dominik Tomanek.


Żeńska gałąź skautingu na Śląsku to 160 osób w 2. Hufcu Rybnickim. Wilczki spotykają się w Rybniku, Zabrzu i Bielsku. Drużyny harcerek, czyli dziewczyn w wieku 12–17 lat, działają w Rybniku i Zabrzu.


Hufcową jest Katarzyna Majgier, studentka V roku pedagogiki specjalnej. Trafiła do skautingu jako 18-latka. – Z początku bardzo nie chciałam. Uważałam, że to dziwne. Moje młodsze siostry wracały ze zbiórek całe brudne, śmierdzące dymem. Śmiałam się z nich. Po pierwszym obozie powiedziały, że ich drużynowa potrzebuje przybocznej. Odpowiedziałam: „Nie, nie, nie! Dajcie mi spokój, nigdzie nie idę”. Tak mnie jednak namawiały, że zgodziłam się pojechać na jeden wyjazd. Skończyło się tak, że jestem już szósty rok... – śmieje się.


Zachwycają ją przyjaźnie, które tworzą się, gdy ludzie z pasją realizują wspólny cel. – Pociąga mnie też radość harcerek i wilczków. To, że możemy spędzać razem czas na łonie przyrody i razem poznawać Boga, jest wartościowe i piękne – mówi.
Więcej na stronie: skauci-europy.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast