Na tłumnej procesji Bożego Ciała w Żorach jakaś kobieta z maleństwem wołała w stronę boromeuszek: „Siostro, siostro! To jest od waszej siostry dziecko!”. Miała rację.
Siostra Augustyna Milej ma mnóstwo dzieci, które urodziły się dzięki jej pomocy. Pomogła wielu parom, wcześniej latami starającym się o poczęcie. Zdjęcia niektórych maluchów wiszą teraz w korytarzach przychodni „Naturalnie” w Rybniku. Jest ginekologiem i naprotechnologiem. – Mówią na mnie „siostra bocian” – śmieje się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.