Był senatorem PO, w przeszłości także posłem i eurodeputowanym. Marek Plura został pochowany 24 stycznia na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach.
Marek Plura znany był m.in. z działalności na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych; zabiegał o objęcie ochroną prawną śląskiej mowy i etniczności. Sam nieraz posługiwał się ślonskom godkom w publicznych wystąpieniach. Od urodzenia chorował na postępujący zanik mięśni, poruszał się wyłącznie na wózku elektrycznym. Zmarł 20 stycznia w wieku 52 lat.
Podczas Mszy w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla biskup pomocniczy Adam Wodarczyk zwrócił uwagę m.in. na wagę miłości w życiu Marka Plury. Jak zaznaczył, to właśnie ona pozwoliła mu, mimo ciężkiej choroby, żyć znacznie dłużej, niż to przepowiadano.
- Wprawdzie Marek z małżonką dali życie swoim dzieciom, to jednak potem żona i dzieci dali życie Markowi. On żył dla nich i dzięki nim - wskazał bp Wodarczyk, dziękując bliskim Marka Plury za jego życie. - Dzięki wam Marek mógł dla nas wszystkich uczynić tak wiele. Miłość potrafi czynić cuda, a Marek Plura jest tego dzisiejszym dowodem - ocenił.
Biskup Wodarczyk zwrócił się też do uczestników uroczystości pogrzebowych Marka Plury, wskazując, że wielu z nich pełni ważne funkcje w kraju czy w Parlamencie Europejskim, a co za tym idzie, wiele czasu spędza poza domem, pracując na rzecz innych, współobywateli.
- W tym właśnie momencie warto pomyśleć z wdzięcznością o swojej rodzinie: o mężu, o żonie, o dzieciach, o swoich bliskich, którzy czuwają nad wami, abyście mogli być nasyceni miłością, miłością rodzinną i spełniać ze spokojem wasze zadania, abyście nie ustali w drodze - mówił bp Wodarczyk, apelując też o pamięć o wszystkich współpracownikach takich osób.
Mówiąc o działalności publicznej Marka Plury, biskup zaznaczył, że walczył on o godne i ufne traktowanie każdej osoby niepełnosprawnej. - Osobom niepełnosprawnym wskazywał, jak zdobywać szczyty życia. Za jego przykładem będą szli inni z różnego rodzaju niepełnosprawnościami - podkreślił. - Ludzie mieli do niego zaufanie, bo był wrażliwy, delikatny. Chciał ulżyć, chciał pomóc. Umiał słuchać - dodał. - Przybliżał Śląsk i Polsce i Europie - zaznaczył bp Wodarczyk.
O zmarłym mówił w czasie pogrzebu marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Senator Jerzy Fedorowicz zauważył, że na pogrzeb Marka Plury przybyli senatorowie wszystkich opcji politycznych.
W archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach odczytano też list metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca, przebywającego w Rzymie.
W trakcie uroczystości małżonka Marka Plury Ewa odebrała przyznany mu pośmiertnie przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności na rzecz osób niepełnosprawnych” oraz „za podejmowaną z pożytkiem dla kraju działalność publiczną i społeczną".