Głuszce i cietrzewie można od stycznia zobaczyć w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie. Pochodzą z hodowli w nadleśnictwach Wisła i Spychowo, gdzie leśnicy przywracają te ptaki naturze.
Głuszce i cietrzewie o mało w Polsce nie wyginęły. Z tego powodu leśnicy prowadzą ich hodowlę i wypuszczają do lasu. Teraz te kuraki trafiły także do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie.
Głuszec jest wielkości indyka i jest największym ptakiem grzebiącym Europy. Jego nazwa jest związana z tym, że w czasie wykonywania swojej głośnej pieśni godowej kurak na chwilę głuchnie.
Cietrzew jest mniejszy, wielkością przypomina kurę. Naturalnym środowiskiem cietrzewi i głuszców są lasy klimatu umiarkowanego - od Szkocji po środkową Syberię.
- Do ogrodu trafiły jesienią, ale potrzebowały czas na aklimatyzację. Ponieważ leśnicy starają się, aby w stanie dzikim trafiały do środowiska, starają się nie przyzwyczajać ptaków do obecności człowieka, z pewnością po przetransportowaniu ich do ogrodu były bardzo płochliwe - mówi Damian Sieber, dyrektor RDLP w Katowicach.
W styczniu głuszce i cietrzewie trafiły do trzech specjalnie wybudowanych dla nich w śląskim zoo wolier. Znajdują się one w sąsiedztwie wybiegu kuców i Minizoo.
W wolierach utworzono ekspozycję zagrożonych wyginięciem cietrzewi i głuszców. Wystrój wolier zbliżony jest do naturalnego środowiska życia tych ptaków - lasy iglaste i tajga.
W alejkach między wolierami stanęły tablice edukacyjne i informacyjne. Dzięki nim zwiedzający mogą zapoznać się z zagadnieniami związanymi z biologią kuraków, z przyczynami ich zagrożenia i działaniami prowadzonymi na rzecz ich ochrony.
Ptaki będzie można obserwować w wolierach przez cały rok, gdyż są to gatunki przystosowane do życia w naszym klimacie.