Za budowanie dobra wspólnego dziękował abp Wiktor Skworc gościom dorocznego spotkania opłatkowego w kurii. Życzenia składali sobie tutaj przedstawiciele władz samorządowych i mundurowych, ruchów i stowarzyszeń kościelnych, pracownicy kurii i instytucji archidiecezjalnych.
Jako pierwsi życzenia składali małżonkowie Ilona i Marcin Świeradowie z Pomocy Maltańskiej. - Bardzo się cieszę, że jestem częścią Kościoła. Bardzo często Kościół jest utożsamiany z hierarchią - powiedziała Ilona Świerad. - Myślę, że mamy bardzo dobrych hierarchów, ale przede wszystkim doświadczam w naszej archidiecezji tego, że my ten Kościół tworzymy razem. Wszyscy w nim jesteśmy w łączności z Panem Bogiem. Myślę, że tego Ducha czuje się na różnych szczeblach województwa i miasta. Nie chodzi o to, że wszyscy muszą chodzić do kościoła dokładnie tak samo jak my, ale tego Ducha naprawdę się czuje - zauważyła.
Do kogo jeszcze zadzwonić?
Ilona Świerad przypomniała, że ostatnie lata były bardzo ciężkie. Wspomniała, że pandemia odcisnęła na Polakach swoje piętno, zwłaszcza na dzieciach.
- Tyle dzieci ma psychiczne obrażenia po covidzie. Pomimo że miasto uruchomiło dodatkowe środki na pomoc psychologiczną dla dzieci i młodzieży, to myślę, że nie ma takiej ilości psychoterapeutów, żeby sprostać temu zadaniu i zająć się wszystkimi osobami, które tego potrzebują. Jeszcze się nie otrząsnęliśmy po covidzie, a wybuchła druga część wojny na Ukrainie. Wielu z nas w tym roku pożegnało swoich bliskich albo zmagało się z bardzo trudnymi wydarzeniami w rodzinie - wyliczała. - To był trudny rok, ale też bardzo dobry, ponieważ ludzie, którzy doświadczali utraty, nie byli sami. Cały świat patrzył na Ukrainę, a my jednoczyliśmy się w solidarności. To też dawało nam dużo radości, siły i dumy - powiedziała.
Życzyła wszystkim, żeby jak najbardziej doświadczali wspólnoty i cieszyli się nią. Wspomniała o wspólnotach rodzinnych oraz o ludziach, którzy w naszej diecezji angażują się w organizowanie spotkań czy zbieranie darów dla osób, które mogą czuć się w te święta samotne.
- Zastanówmy się, do kogo jeszcze mamy zadzwonić i kogo jeszcze odwiedzić w tych najbliższych, świątecznych dniach. Cieszmy się swoją obecnością, bo to na wszystkie lęki, depresje, smutki jest największe lekarstwo - stwierdziła.
Śląscy księża na Ukrainie
Po niej głos zabierali m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa, marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski, przedstawiciele służb mundurowych, pogotowia ratunkowego, Izby Rzemieślniczej, Polskiego Radia Katowice.
Arcybiskup Wiktor Skworc dziękował wszystkim obecnym za to, że wypełniając swoje codzienne obowiązki, budują dobro wspólne. Powiedział też zebranym o pięciu śląskich księżach, którzy służą teraz wiernym na Ukrainie.
- Rozmawiałem z nimi telefonicznie wczoraj i przedwczoraj, żeby zapytać, jaka jest sytuacja, czego oczekują, czego im brakuje. Brak jest jeden: wszyscy podkreślali, że jest bardzo limitowany dostęp do energii elektrycznej: dwie godziny, godzinę na dzień. Ale są dobrej myśli. Mówią, że mają dobre zaplecze - relacjonował.
Wyjaśnił, że tym zapleczem jest przede wszystkim Pan Bóg, ale w jakimś sensie też cały Kościół na Górnym Śląsku. - Wy jesteście, moi drodzy, tym zapleczem dla nich. Dzięki temu czują się bezpieczni. Możemy sobie życzyć, żebyśmy mieli świadomość tego zaplecza, jakim jest dla nas rzeczywistość Pana Boga, który objawia się w Jezusie Chrystusie. I żebyśmy sami też byli zapleczem dla naszych bliźnich, dla naszych braci i sióstr. Tak się buduje społeczne więzi, tak się buduje dobro wspólne, które chcemy pomnażać - podkreślił.