O głos w obronie życia poprosił członków Ruchu Światło-Życie abp Wiktor Skworc w czasie powakacyjnego Dnia Wspólnoty w katedrze w Katowicach. Nawiązał do rezolucji Parlamentu Europejskiego z 7 lipca z poparciem wpisania prawa aborcji do Karty Praw Podstawowych UE.
Oazowicze wypełnili 4 września katedrę Chrystusa Króla w Katowicach. Powakacyjny Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie to wspólna Eucharystia i spotkanie przyjaciół, którzy spotkali się na rekolekcjach oazowych w wakacje.
Homilię na Mszy św. wygłosił biskup pomocniczy Grzegorz Olszowski, który w Ruchu Światło-Życie nie tylko spotkał w młodości Jezusa, ale do dzisiaj jest czynnym oazowiczem. W wakacje prowadzi III stopień oazy dorosłych w Krakowie.
Biskup Grzegorz mówił między innymi o słowach Pana Jezusa: "Kto nie dźwiga swojego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem". - W czasach Jezusa ten obraz był czytelny, ponieważ wielokrotnie spotykano skazańców, którzy nieśli krzyż na miejsce egzekucji. Przestępcom towarzyszyło szyderstwo tłumu. Naturalnym pragnieniem każdego człowieka jest, by szczęśliwie przeżywać swoje życie, by wszystko było dobrze, by mieć zdrowie. Jednak uczeń Chrystusa musi zgodzić się na krzyż. Na sytuację, kiedy doświadczasz słabości, kruchości, niezrozumienia. Niesienie krzyża to zgoda na złożenie ofiary ze swoich niespełnionych marzeń, to umieranie dla swoich egoistycznych pragnień. Chrześcijaństwo bez krzyża jest fałszywe - powiedział.
Biskup Olszowski zacytował też kolejne zdanie z Ewangelii: "Nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem". - Nie można być uczniem Jezusa, jeśli nie podejmuje się radykalnej decyzji wyboru drogi krzyża i odrzucenia wszystkiego, co oddala nas od Niego. Jeśli chcemy, by nasze życie duchowe wzrastało, musimy zaplanować jedną, podstawową inwestycję: zdecydować się wszystko postawić na Chrystusa. Całkowicie zawierzyć, podporządkować Mu swoje życie, swój majątek, swoje pragnienia. Mamy przykłady wielu świętych, którzy tak uczynili i wcale na tym nie stracili, wręcz przeciwnie - wiele zyskali - zwrócił uwagę.
Człowiek ma prawo do życia
Na koniec Mszy św. abp Skworc poprosił oazowiczów, żeby bronili życia od poczęcia do naturalnej śmierci. - 7 lipca Parlament Europejski przyjął rezolucję, która uznaje, że "bezpieczna i legalna aborcja jest podstawowym prawem i jako taka powinna być zawarta w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, która ma taką samą wartość, jak traktaty UE". Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich wydało oświadczenie, w którym nie zgadza się z 324 europosłami PE, protestuje wobec pomysłu wprowadzenia zmiany w art. 7 Karty Praw Podstawowych i oświadcza, że "taka rezolucja nie jest prawem". Jest krokiem ku cywilizacji śmierci, a nie życia. Bo każdy poczęty człowiek ma prawo do życia, a nie do aborcji - stwierdził.
Arcybiskup poprosił oazowiczów, żeby prywatnie i publicznie podnosili głos w obronie życia - tak, jak to zrobiło Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich. - Za każdy gest obrony życia, chociażby przez duchową adopcję, za wspieranie i życzliwe towarzyszenie kobietom w stanie błogosławionym i za udzielanie pomocy uchodźcom składam szczere Bóg zapłać - powiedział.
Arcybiskup Skworc powiedział obecnym w katedrze członkom Ruchu Światło-Życie, że są obdarzeni różnymi charyzmatami. Zachęcił ich, żeby wsłuchani w Ducha Świętego, w duchu synodalności budowali Kościół-wspólnotę. Prosił ich też o budowanie pokoju, zaczynając od swoich bliskich i swojego środowiska. - Pokój, który niesiemy w sobie po Mszy św., jest owocem naszego "przejścia" przez ręce Jezusa, przyjęcia logiki życia ofiarowanego, wyrazem gotowości do bycia wydanym. Pokój jest domeną ludzi błogosławionych, którzy naśladują Jezusa w dobrym mówieniu Ojcu o siostrach i braciach. Jest darem Ducha dla jednania ludzi, aby świat coraz bardziej był domem Ojca. Niech nas w tym działaniu wspomagają Królowa Pokoju i męczennicy II wojny światowej, zwłaszcza nowo beatyfikowany ks. Jan Franciszek Macha, z ducha oazowicz, męczennik wojny dany nam na czas wojny - wskazał.
Poniżej galerie zdjęć