Śląski misjonarz, salezjanin ks. Jan Pytlik zmarł w styczniu 2021 roku w Peru. Był zakażony koronawirusem. Wkrótce zostanie pochowany w Pogrzebieniu.
Ksiądz Jan Pytlik to salezjanin pochodzący z Kornowaca między Raciborzem a Rybnikiem. Zmarł na misjach w Peru. Wkrótce urna z jego prochami zostanie przywieziona na Śląsk. Jego pogrzeb odbędzie się 1 września w Pogrzebieniu. O 12.30 w kościele pw. św. Bartłomieja Apostoła - modlitwa różańcowa i o 13.00 - Msza Święta. Po niej prochy zmarłego zostaną złożone na cmentarzu obok kościoła w Pogrzebieniu.
Ksiądz Jan Pytlik zmarł w szpitalu w Piura w Peru 25 stycznia 2021 r. o 21.05 czasu peruwiańskiego. Według czasu polskiego była wtedy 3.05 w nocy 26 stycznia.
Jakiś czas przed śmiercią stan zdrowia misjonarza się poprawił. Został odłączony od respiratora i zaczął się żegnać z ludźmi. Odbył rozmowę telefoniczną ze swoją siostrą Teresą, która wraz z rodziną i mamą śp. ks. Janka mieszka w ich domu rodzinnym w Kornowacu w parafii Pogrzebień. Padre Martinowi, z którym pracował w Peru, powiedział "Martin Chero, idę do domu...", a do lekarki: "Czekam na ciebie w niebie". Potem jego stan znów się pogorszył. Po raz kolejny został podłączony do respiratora 21 stycznia.
Ksiądz Jan Pytlik przez 48 lat pracował na misjach w Peru. Urodził się 24 czerwca 1950 roku w Polsce. Pochodził z salezjańskiej parafii św. Bartłomieja w Pogrzebieniu (powiat Racibórz). Wstąpił do salezjanów i w 1972 r. wyjechał na misje do Peru. Pracował tam przez 49 lat.
Najpierw był w przymorskiej dzielnicy Limy, później na pustynnej placówce Bosconia w Piura. Stamtąd trafił w wysokie Andy, do Huancayo, a jeszcze później do Arequipa. Pomagał biednym i opuszczonym, uczył w szkole, prowadził duszpasterstwo, organizował zajęcia w oratoriach, był dyrektorem placówek edukacyjnych i misyjnych. Wybudował szkoły, dom dziecka i ośrodek wypoczynkowy dla biednych dzieci. Sprawował funkcję ekonoma domu w Limie i kierował Wydawnictwem Salezjańskim. W Piura zajmował się m.in. organizacją zajęć dla dzieci i młodzieży ze slumsów, im oddał całe serce.
„W 1996 roku po raz trzeci wróciłem do Piura. Codziennie dojeżdżaliśmy za miasto do slumsów. Tam dysponowaliśmy
To właśnie Bosconia w Piura była ostatnim domem ks. Jana. Misjonarz zmarł po kilku tygodniach przebywania na intensywnej terapii. Koronawirusem zakaził się w Święta Bożego Narodzenia 2020 roku.
Pierwszy pogrzeb śp. ks. Janka odbył się w reżimie sanitarnym 26 stycznia 2021 roku w peruwiańskim Piura.