– Kościół materialny – z kamienia, cegły i betonu – ma funkcję li tylko służebną, bo służy budowaniu Kościoła Żywego, do którego zostaliśmy włączeni na mocy sakramentu chrztu – mówił abp Wiktor Skworc.
We wspomnienie apostołów Piotra i Pawła parafia pod ich wezwaniem obchodziła jubileusz konsekracji kościoła. W czasie Eucharystii modlili się mieszkańcy oraz m.in. kapłani, którzy wcześniej posługiwali w parafii. Zebranych powitał proboszcz ks. Andrzej Nowicki, który przypomniał historię tego miejsca. Mszy św. przewodniczył abp Wiktor Skworc.
Zwrócił uwagę, że zarówno abp Damian Zimoń, jak i on jako młody kapłan posługiwali w tym kościele. – Na mocy konsekracji, czyli poświęcenia, której towarzyszy modlitwa, ludzka budowla wzniesiona pracą, ofiarą i trudem staje się trwałym mieszkaniem Boga z ludźmi, ziemią świętą. Tutaj On sam za pośrednictwem ludzi, mocą swoich sakramentów – widzialnych znaków niewidzialnej łaski – dopełnia dzieła zbawienia. Grzesznicy i ubodzy mocą Jego miłosierdzia spotykają się z przebaczeniem. Uciśnieni i zniewoleni odzyskują prawdziwą wolność. Zranionym i poniżonym przez grzech zostaje przywrócona na powrót godność dzieci Bożych. Wątpiący, zniechęceni i zagubieni odzyskują utraconą nadzieję i chęć życia. Wreszcie smutni, nieszczęśliwi i zmęczeni odnajdują radość życia – mówił abp Wiktor Skworc, zwracając uwagę, że do tych funkcji kościoła odnosi się modlitwa konsekracji. – Kościół jest także Matką, która nas zrodziła do nowego życia, która się nami opiekuje i prowadzi do poznania prawdy i uświęcenia w prawdzie. Słysząc słowo „matka”, myślimy najczęściej o naszej rodzonej mamie. Matka ma zawsze konkretne, indywidualne oblicze – nie jest czymś abstrakcyjnym. Nigdy nie można odejść tak daleko i zagubić się tak mocno, aby być poza sferą przyciągania miłości prawdziwej matki. Matka jednak ma prawo oczekiwać wzajemności. Więzy matczyne to są więzy miłości i życia – zaznaczył abp Wiktor Skworc.
Metropolita prosił także zebranych, by pamiętali o przekazywaniu kolejnym pokoleniom szacunku do miejsc świętych. – Niech drogi waszego życia prowadzą zawsze do świątyni, tej ziemskiej, gdzie Chrystus udziela nam swego pokoju. Nie tak jak daje świat. To On odbiera nam strach i niepokój o jutro: „Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka”! Niech drogi waszego życia prowadzą zawsze do świątyni, tej ziemskiej; nie przechodźcie obok kościoła, nie wstępując choćby na chwilę, aby przynajmniej powiedzieć: „Jezu, ufam Tobie”, aby Go tu nawiedzić – mówił.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się