Mężczyźni biorą do ręki kamery, aparaty i telefony, żeby podzielić się swoim doświadczeniem spotkania z Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
Ostatnia niedziela maja to tradycyjnie dla wielu śląskich mężczyzn dzień, w którym meldują się na kalwaryjskim wzgórzu w sanktuarium piekarskim. – Ostatnie dwa lata były trudne dla nas wszystkich, co odbiło się także na frekwencji pielgrzymów w Piekarach. Zastanawiałem się, jak dotrzeć do ludzi i przypomnieć im, że wracamy. Owszem, pielgrzymka ma swoją markę, ale warto podkreślić, że na ok. 300 parafii do Piekar przyjeżdżają lub przychodzą przedstawiciele około 100. To pokazuje, że mamy jeszcze dużą grupę potencjalnych pielgrzymów – uśmiecha się ks. Sławomir Tupaj, wikary w parafii Imienia NMP i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich.
Jak drzewa z kalwarii
Pokłosiem obserwacji ks. Sławomira jest akcja #idędoPiekarbo – to filmy ze świadectwami mężczyzn publikowane na Facebooku i kanale YouTube bazyliki w Piekarach. – To niskobudżetowe produkcje – żartuje wikary. – Ale robione z ogromnym zapałem. Chcemy pokazać świadectwa panów, dla których pielgrzymka jest ważnym wydarzeniem. Są dwie grupy zapraszających – mężczyźni spoza Piekar i ci, którzy mieszkają w tym mieście – tłumaczy ks. Tupaj.
Bohaterami są m.in. student, szef kuchni, katecheta czy policjant. Codziennie publikowany jest jeden film. – Każdy stara się znaleźć jakiś pomysł na swoje dzieło. Jeden z panów – nauczyciel biologii – pokazał gatunki drzew rosnące na kalwarii i pięknie odniósł to do różnorodności mężczyzn, którzy w ostatnią niedzielę maja gromadzą się na tym wzgórzu. I tak jak drzewa są w różnej kondycji, tak z różnym stanem duchowym panowie stają przed obliczem Matki – mówi ks. Sławomir. Strażak Oskar mówi: „Idę do Piekar, bo co to za dziecko, które nie spotka się z własną mamą”. Budowlaniec Łukasz przyznaje: „Idę do Piekar, bo chcę się duchowo wzmocnić i mam kilka pytań do Pana Boga”.
Filmy łączy formuła – każdy jest skondensowanym, około trzyminutowym przesłaniem. Rozpoczyna je intro z obrazami z pielgrzymki męskiej, po nim jest główna część – świadectwo, a kończy fragment z orędzia św. Jana Pawła II ze spotkania na Muchowcu, odnoszący się do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Na Facebooku filmy są uzupełnione krótkim postem, który przedstawia bohatera.
Jest z czego czerpać
– Księdzu Sławkowi trudno odmówić. Zgodziłem się od razu, ale potem trochę się ociągałem. Żona musiała mnie „docisnąć”. To ona była reżyserem, córka operatorem kamery, a syn mnie wspierał – mówi Piotr Rurański z Chorzowa, który w filmie wystąpił z synkiem w nosidle turystycznym. – Pielgrzymka do Piekar to dla mnie i mojej żony bardzo ważny moment w roku. Dla nas ma jeszcze znaczenie rodzinne – wiąże się z początkami naszej znajomości, bo jako młody chłopak nie znałem tej tradycji. Pierwszy raz poszedłem z żoną i jej braćmi, tuż po tym, jak się poznaliśmy. Teraz co roku chodzimy razem i na męską, i na żeńską pielgrzymkę. Idziemy podziękować Maryi za opiekę. Chodzimy pieszo – raz byłem na rowerze i powiem szczerze, że nie „uduchowiło” mnie to tak jak pójście pieszo. Kiedy się idzie, jest śpiew, modlitwa, jest z czego czerpać na cały rok – uważa Piotr.
Michał Piec jest jednym z piekarzan, którzy zapraszają do udziału w pielgrzymce. – Z okna widzę kalwarię. Zanim urodzili się moi synowie, co roku angażowałem się jako wolontariusz. Teraz wspólnie uczestniczymy w pielgrzymce – mówi. – Nigdy nie odczułem tego jako drogi do pokonania, ale dla mnie to i tak wyjątkowe wydarzenie. Chodzi o wzajemne świadectwo mężczyzn, umocnienie się, pokazanie rodzin wielopokoleniowych. Sam fakt, że jest to spotkanie stanowe, to unikat. Treści, które tam słyszymy, są skierowane stricte do mężczyzn i odnoszą się do problemów, z którymi się zmagamy – zauważa. Michał jest jednym z organizatorów popularnej pielgrzymki „Na przekór” – nocnej wędrówki z Piekar Śląskich do Częstochowy. – Bycie w drodze to wspaniałe doświadczenie, w którym można się spotkać z mocą Pana Boga – zauważa.
Filmy można zobaczyć na kanale YouTube „Bazylika Piekary Śląskie” oraz w postach na facebookowej grupie: Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się