Metropolita katowicki napisał specjalny list z okazji uroczystości św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.
W liście zatytułowanym "Żyjąc na sposób daru" metropolita katowicki podkreślił, że "w tych wielkopostnych dniach nasze oczy są zwrócone na Wschód". "Doświadczamy dramatu milionów ukraińskich kobiet i dzieci, które jako uchodźcy docierają do nas, znajdując schronienie i gościnę".
Stwierdził też, że "źródłem każdej wojny jest grzech - owa tajemnica nieprawości, która niszczy wewnętrznie człowieka i świat wokół niego". "Odpowiedzią na zło wojny, na równi z konkretną pomocą, udzielaną chętnie i bezinteresownie, jest także modlitwa o nawrócenie tych, od których zależą losy ludzi i cywilizacji" - dodał.
Metropolita katowicki zauważył, że "żyjemy w godzinie próby naszego człowieczeństwa i wiary, które realizują się poprzez bezinteresowny dar z samego siebie". W tym kontekście wskazał na wzór życia i oddania św. Józefa - opiekuna Maryi i Jej Boskiego Syna. "Św. Józef jako »człowiek sprawiedliwy« (...) przyjął Jezusa i Maryję, nie stawiając żadnych warunków" - napisał. Przywołując papieskie nauczenie (Franciszka i Pawła VI), zwrócił uwagę na jego szlachetność i delikatność, ofiarę i dar z siebie. Dostrzegł jego odwagę i męstwo oraz zaangażowanie na rzecz Jezusa i Maryi, których przyjął jako dar.
Arcybiskup Skworc przestrzegł przed niebezpieczeństwem strachu. "Musimy odłożyć na bok nasz lęk, gniew czy rozczarowanie, a uczynić miejsce dla przyjmowania kobiet i dzieci z męstwem pełnym nadziei, jako Bożego daru. Nie ma znaczenia, że obecnie wiele rzeczy wydaje się przybierać nieoczekiwany i zły obrót, że - jak św. Józefa - trapią nas wątpliwości i niepokoje związane z rozwojem wydarzeń" - stwierdził.
W nawiązaniu do encykliki Benedykta XVI "Caritas in veritate" metropolita katowicki zaproponował przyjęcie "logiki bezinteresownego daru", polegającej na "ofiarowaniu bliźniemu o wiele więcej niż to, czego potrzebę widać na zewnątrz". Dodał, że "styl ten wyraża się w działalności, która jest ożywiana przez miłość większą niż litość czy współczucie".
Arcybiskup przypomniał, że "w dziejach Górnego Śląska - w mijającym stuleciu, które obejmuje burzliwy czas dwóch wojen światowych i trzech śląskich powstań, włączenie części Górnego Śląska do Polski i powołanie w roku 1925 diecezji katowickiej - wiele było postaci, które stanowią pod tym względem wzór i inspirację".
Szczególnie zwrócił uwagę na kobiety, "które żyły na sposób daru poprzez służbę kulturze, poprzez solidarne działanie na rzecz potrzebujących oraz poprzez codzienną, cichą pracę". "Te trzy zakresy działania łączy jeden wspólny mianownik: dar z siebie" - dodał.
Wymienione przez abp. Skworca kobiety to: Józefa Bramowska (1860-1942), Petronela Golasiowa (1851-1935), Zofia Kirkor-Kiedroniowa (1872-1952), Zofia Koniarkowa (1876-1963), Elżbieta Korfantowa (1882-1966), Stefania Michejdowa (1884-1942), Wanda Nitsch (1906-1990), Janina Omańkowska (1859-1927), Olga Ręgorowicz (1900-1986), Halina Stęślicka (1897-1956), Aniela Wolnik (1900-1957), Aleksandra Śląska (1925-1989), Krystyna Bochenek (1953-2010).
Kobietom dziękował m.in. za poświęcenie i miłość okazywane drugiemu człowiekowi. "Przywołując, niejako w apelu pamięci, te bohaterskie kobiety, które są gwiazdami na firmamencie Górnośląskiego Panteonu, chcę dzisiaj słowami św. Jana Pawła II podziękować za wszystkie i każdą z osobna: »za matki, siostry, żony; za kobiety poświęcone Bogu w dziewictwie, za te, które oddają się posłudze tylu ludziom czekającym na bezinteresowną miłość drugich, za te, które czuwają nad człowiekiem w rodzinie będącej podstawowym znakiem ludzkiej wspólnoty«" - napisał, odnosząc się do listu apostolskiego "Mulieris dignitatem" św. Jana Pawła II. "Bądźcie czujne i odpowiedzialne za losy materialne, kulturalne, a przede wszystkim moralne naszej małej i wielkiej ojczyzny, Europy i świata. Bądźcie nadal niezrównanymi wychowawczyniami i nauczycielkami tego, jak żyjąc na sposób daru, innych w dar przemieniać" - zaapelował do kobiet.