Katowice. Msza imieninowa w intencji abp. Adriana Galbasa

Abp Wiktor Skworc przewodniczył Mszy z okazji imienin arcybiskupa koadiutora. Razem z nim w kościele akademickim modlili się m.in. biskupi pomocniczy, pracownicy Kurii Metropolitalnej - duchowni i świeccy oraz siostry zakonne.

W homilii bp Marek Szkudło, nawiązując do Ewangelii o sądzie ostatecznym, zwrócił uwagę konieczność rozpoznawania Jezusa w ludzkich twarzach. Zauważył, że zarówno zbawieni, jaki i odrzuceni nie rozpoznali Jezusa w swoim życiu. - Zdziwienie pytających zdradza i ludzką ciekawość, i własne wyobrażenie Boga. Jedni i drudzy zaskoczeni nie mogli się pogodzić z Bogiem o ludzkiej twarzy... i to twarzy człowieka głodnego, spragnionego, uwięzionego, chorego... - zaznaczył bp Szkudło.

Podkreślił, że żadna z dwóch wymienionych grup "nie przypuszczała, że Bóg chowa się pod słabościami ludzkimi". Dodał, że ci, których spotkała chwała Boża, wykazali "wewnętrzną wrażliwość względem drugiego człowieka, którą jest miłość". - Ci, którzy kochali własnym sercem ludzi w potrzebie, spotkali w nich Jezusa - powiedział.

Zwracając się bezpośrednio do bp. Galbasa, przywołał maksymę bp. Hippony: "Kochaj i czyń, co chcesz". - Arcybiskupie Adrianie, uchylaj nieba w twoim przekazie Dobrej Nowiny, a ponad wszystko rozpoznawaj Jezusa w ubogich i potrzebujących - zakończył biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej.

Brak tytułu

Foto Gość DODANE

Brak tytułu

Przedstawiciele Kurii Metropolitalnej wręczają kwiaty arcybiskupowi koadiutorowi. 

 

« 1 »