Bp Grzegorz Olszowski przewodniczył Mszy św. z okazji patronalnego święta górników. Liturgia była sprawowana w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Mysłowicach-Kosztowach.
Przypomniał, że w pierwszej części Adwentu oczekiwanie ukierunkowane jest nie tylko na święta Bożego Narodzenia, ale również na powtórne przyjście Chrystusa w chwale na końcu czasów. Dodał, że “Bóg przygotowuje nas na otrzymanie darów, które nam przygotował, dając nam czas oczekiwania”. To oczekiwanie - jak podkreślił - jest drogą. - Żyjąc tu na ziemi jesteśmy w drodze do nowego Jeruzalem, do pełnego spotkania z Bogiem - mówił.
Nawiązując do dzisiejszej liturgii Słowa, fragmentu Księgi Barucha, bp Olszowski zwrócił uwagę, że Bóg pragnie naszego wyzwolenia z niewoli grzechu. Skomentował też czytania z Nowego Testamentu. - W Ewangelii przychodzi do nas Jan Chrzciciel i daje nam propozycję: "Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!". W drodze do królestwa Bożego chodzi o zmianę myślenia, nastawienia, podejścia do życia, nie tylko o zewnętrzne postanowienie poprawy, ale zmianę sposobu patrzenia na rzeczywistość, o odkrycie na nowo sensu życia - wyjaśniał.
Celem tej drogi nawrócenia jest zbawienie. - "Wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże" - przywołał słowa dzisiejszej Ewangelii, odwołując się jednocześnie do nauczania Apostoła Pawła: "Mam właśnie ufność, że ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa".
W tym kontekście wskazał na przykład życia świętych: św. Barbarę, patronkę górników, ludzi ciężkiej, niebezpiecznej pracy, patronkę umierających, oraz ks. Jana Franciszka Machę, beatyfikowanego 20 listopada w Katowicach. Przywołał fragment jego kazania wygłoszonego w II niedzielę Adwentu. Bp Olszowski dostrzegł w nim zachętę do zaangażowania skierowaną do górników i ludzi ciężkiej pracy: "Mamy teraz Adwent, początek nowego roku kościelnego, niechaj on będzie dla każdego z nas początkiem nowego zapału, w tej pracy [nad sobą] jedynie potrzebnej. Hartujmy wolę, gdzie tylko możemy przezwyciężajmy siebie samych, wprawiajmy się w cnocie. Każdego dnia przykładajmy dłuto do twardego głazu naszej natury (...). Istotną cechą znamienną, a zarazem grozą przejmującą dzisiejszego Adwentu jest fakt, że miliony ludzi zamiast korzystać ze zbawienia Bożego, spodziewają się ratunku stąd, skąd on przyjść nie może".
W homilii zwrócił się też do górników. - Dziękujemy Bogu i wam za waszą ciężką pracę i modlimy się wraz z wami, prosimy o rozwiązanie wszelkich problemów, o bezpieczeństwo, modlimy się za tych, którzy odeszli, za bezrobotnych - mówił. - Jesteście grupą zawodową pielęgnującą bogate tradycje i obyczaje, w których jest miejsce także dla Boga, dla świętych. W tych trudnych czasach (...), które są i naszym udziałem, w czasach związanych z pandemią, z niepewnością jutra, z troskami i niepokojami towarzyszącymi waszej pracy, związanymi ze zmianami strukturalnymi w sektorze górniczym, obawami związanymi z zamykaniem kopalń i zakładów, bądźcie wierni Bogu i nieprzemijającym wartościom. Nie zapominajcie nigdy o zbawieniu, które jest celem naszego życia. Przeżywając dany nam przez Boga czas, troszczmy się o prawdziwe dobro swoje i innych, i temu celowi podporządkujmy nasze decyzje i wybory w życiu prywatnym, rodzinnym i zawodowym. Chodzi również o odpowiedzialność za kształt życia społecznego - wyjaśniał. W tym kontekście wskazał na znaczenie Eucharystii. - Chrześcijanin żyjący wiarą, żyjący Eucharystią, jest wezwany do budowania przyszłości własnej i swego narodu; przyszłości rodziny; przyszłości opartej na mocnych fundamentach Ewangelii - podkreślił.
Msza św. pod przewodnictwem bp. Grzegorza Olszowskiego była transmitowana przez Program Pierwszy Polskiego Radia.