Rodziców, którzy starania o adopcję dziecka chcieliby połączyć z oddaniem całego procesu Bogu, zainteresuje informacja o pracach nad przywróceniem działalności Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego.
W naszej archidiecezji placówka ta powstała w 1993 r. – Przeprowadzono setki adopcji, ok. 1,5 tys. dzieci znalazło dom. Ponadto pracownicy spędzili setki godzin, przygotowując rodziców do przyjęcia pod swoją pieczę najmłodszych – mówi ks. Zdzisław Brzezinka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej.
Bezpieczna przystań
Obecnie o reaktywację ośrodka stara się Fundacja „Rodzina jest najważniejsza”, powołana przez abp. Wiktora Skworca. Jej zadania można podzielić na trzy główne obszary. Pierwszy związany jest z pomocą osobom w potrzebie za pośrednictwem poradni. W Katowicach działa poradnia „Przystań”. W Rybniku finalizowany jest remont pomieszczeń przy parafii św. Antoniego. – Do dyspozycji będą trzy sale poradniane, jedna do terapii grupowej oraz zaplecze. Przewidujemy, że będziemy dostępni około połowy maja. Rybnik będzie drugim punktem pomocy w archidiecezji – tłumaczy ks. Brzezinka. Natomiast jesienią ma być otwarta kolejna poradnia – w Tychach, przy par. św. Krzysztofa. Dzięki temu ośrodki będą dostępne dla mieszkańców całej archidiecezji.
Kolejnym obszarem działalności jest organizacja i piecza nad mieszkaniami chronionymi. – Kiedyś był to tzw. dom matki i dziecka. Jednak obecne warunki i doświadczenie mówią o tym, że bezpieczniejsze jest organizowanie schronienia w różnych miejscach. W tej kwestii współpracujemy z Miastem Katowice – tłumaczy ks. Brzezinka.
Ostatnim z zadań Fundacji jest organizacja ośrodka preadopcyjnego i adopcyjnego. – Chcemy przygotowywać rodziny do adopcji, towarzyszyć im w tym wymagającym procesie – mówi kapłan. Nad wszystkim czuwać będą pracownicy terenowi i psychologowie. O tym, że jest taka potrzeba, świadczą m.in. głosy rodziców, którzy adoptowali już dziecko i teraz kontaktują się w sprawie wsparcia. – Czasem odpowiedź na proste pytanie: „dlaczego” dostarcza większości informacji potrzebnych do podjęcia decyzji w sprawie kwalifikacji. Później rozpoczyna się proces towarzyszenia i pomocy rodzinom – mówi ks. Brzezinka. – Tym bardziej że adopcja to decyzja, od której nie powinno być odwrotu. To musi trwać. Stąd pomysł na przykład na organizację rekolekcji czy dni skupienia – dodaje.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się