Ks. Jan Pytlik, salezjanin pochodzący z Kornowaca na ziemi raciborsko-rybnickiej, zmarł na misjach w Peru. Był zakażony koronawirusem.
Ksiądz Jan Pytlik zmarł w szpitala w Piura w Peru 25 stycznia 2021 r. o 21.05 czasu peruwiańskiego. Według czasu polskiego była wtedy 3.05 w nocy 26 stycznia.
Jakiś czas przed śmiercią stan zdrowia misjonarza poprawił się. Został odłączony od respiratora, ale - zaczął się żegnać z ludźmi. Odbył rozmowę telefoniczną ze swoją siostrą Teresą, która wraz ze swoją rodziną i mamą śp. ks. Janka mieszka w ich domu rodzinnym w Kornowacu w parafii Pogrzebień. Padre Martinowi, z którym pracował w Peru, powiedział "Martin Chero, idę do domu...", a do lekarki: "Czekam na ciebie w niebie". Potem jego stan znów się pogorszył. Po raz kolejny został podłączony do respiratora 21 stycznia.
Ks. Jan Pytlik przez 48 lat pracował na misjach w Peru. Urodził się 24 czerwca 1950 roku w Polsce. Pochodził z salezjańskiej parafii św. Bartłomieja w Pogrzebieniu (powiat Racibórz). Wstąpił do salezjanów i w 1972 r. wyjechał na misje do Peru. Pracował tam przez 49 lat.
Najpierw był w przymorskiej dzielnicy Limy, później na pustynnej placówce Bosconia w Piura. Stamtąd trafił w wysokie Andy, do Huancayo, a jeszcze później do Arequipa. Pomagał biednym i opuszczonym, uczył w szkole, prowadził duszpasterstwo, organizował zajęcia w oratoriach, był dyrektorem placówek edukacyjnych i misyjnych. Wybudował szkoły, dom dziecka i ośrodek wypoczynkowy dla biednych dzieci. Sprawował funkcję ekonoma domu w Limie i kierował Wydawnictwem Salezjańskim. W Piura zajmował się m.in. organizacją zajęć dla dzieci i młodzieży ze slumsów, im oddał całe serce:
„W 1996 roku po raz trzeci wróciłem do Piura. Codziennie dojeżdżaliśmy za miasto do slumsów. Tam dysponowaliśmy 16 hektarami pustyni. To miejsce nazwaliśmy Bosconia. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było przeniesienie wspólnoty salezjańskiej z miasta do Bosconii. Spaliśmy na podłodze, nie mieliśmy mebli, ale już nie musieliśmy codziennie dojeżdżać” – wspominał po latach ks. Jan.
To właśnie Bosconia w Piura była ostatnim domem ks. Jana. Misjonarz zmarł po kilku tygodniach przebywania na intensywnej terapii. Koronawirusem zakaził się w Święta Bożego Narodzenia 2020 roku.
Pogrzeb śp. ks. Janka odbył się w reżimie sanitarnym 26 stycznia 2021 roku. Został pochowany w Piura.
7 lutego 2021 r. w niedzielę o 13.00 w kościele parafialnym św. Bartłomieja w Pogrzebieniu, w rodzinnej parafii ks. Jana, została odprawiona Msza św. żałobna w jego intencji.