O tym, jak trudno było osądzić sprawców pacyfikacji kopalni Wujek i innych zbrodni komunistycznej władzy, przypomniał abp Wiktor Skworc. - Te fakty potwierdzają konieczność reformy sądownictwa w naszej ojczyźnie, bo samo się nie zreformowało ani nie oczyściło - powiedział.
„Sprawiedliwość w miłosierdziu swoim”.
Homilia Arcybiskupa Katowickiego w 39. rocznicę pacyfikacji KWK Wujek.
16 grudnia 2020 r.
Z uwagi na sytuację epidemiczną, dziś, 16 grudnia 2020 r., gromadzimy się na Świętej Wieczerzy – w katowickiej katedrze, aby ofiarę z życia 9-ciu górników kop. Wujek łączyć z ofiarę krzyżowa Jezusa Chrystusa, „męża sprawiedliwego”, który „do końca nas umiłował”.
1. Miejsce to wpisało się mocno w ludzką pamięć, zwłaszcza w okresie stanu wojennego, ale nie tylko. To tu w tamte mroczne dni celebrowano co miesiąc Mszę św. w intencji Ojczyzny i śpiewano: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”. A wierni na stopniach katedry ze świateł pamięci ustawiali krzyż.
Katedrę tę zaczęto wznosić po powstaniu diecezji katowickiej w roku 1925, jako znak i symbol Górnego Śląska: katolickiego i polskiego. Wznoszona była w okresie międzywojennym ofiarami i pracą wiernych diecezji śląskiej. W czasie okupacji jej zawłaszczone przez Niemców mury miały być przeznaczone na cele niesakralne.
W 1945 roku znalazła się pod nową okupacją ateistycznego komunizmu, który walczył z Bogiem i Kościołem, a ostatecznie z tożsamością narodu. W tamtych czasach politycznie i ideologicznie żonglowano jej projektem, obniżono jej kopułę, a ówczesny biskup katowicki Stanisław Adamski niejako w ofierze, jako tworzywo wznoszenia tej świątyni, ofiarował swoje modlitwy i cierpienia związane z czteroletnim wygnaniem z diecezji. Szczególny jego cierpienie i ból związany był z zakazem obecności na poświęceniu katedry w roku 1955 r. Wrócił w roku 1956 po październikowym przełomie. Jego biskupie miasto znowu nazywało się Katowice a nie Stalinogród. Na frontonie tej katedry polecił umieścić słowa: „Soli Deo Honor et Gloria – Bogu samemu cześć i chwała”.
Kiedy biskup święci katedralny i każdy inny kościół, wypowiada m.in. takie słowa: „Niech tutaj ubodzy znajdują miłosierdzie, uciśnieni prawdziwą wolność, a wszyscy ludzie niech przyoblekają się w godność Twoich dzieci, aż osiągną szczęśliwie radość życia wiecznego w niebieskim Jeruzalem”.
Katedra jest i była miejscem świadczenia wszystkim miłosierdzia. Tu wybrzmiewała Ewangelia pokoju i nadziei! A w latach stanu wojennego, katedra była miejscem azylu dla zagrożonych. To tu wierni karmili się wolnością, do której wyswobodził nas Chrystus (Ga 5,1) i solidarnością. Tu wybrzmiewało wolne słowo Papieża, duszpasterzy, ludzi kultury i teatru. Tutaj, kiedy 40 lat temu społeczeństwo z powodu braku żywności stanęło na progu humanitarnej katastrofy, katedra jak dobra matka rozdzielała dary, dzieliła się tym wszystkim, co przez działającą tu Komisję Charytatywną ofiarowały Kościoły z Europy Zachodniej, w tym: tysiące ton żywności i lekarstw. To w cieniu katedry w stanie wojennym działali prawnicy, aby pomóc wyrzuconym z pracy zmagać się o sprawiedliwość i odzyskiwać pracownicze prawa. To pod skrzydłami pasterzy tej diecezji działał biskupi komitet pomocy więźniom i internowanym oraz ich rodzinom; a mieliśmy ich pod opieką ponad 2,5 tysiąca. To tu – w kaplicy św. Barbary – powstał pierwszy pomnik dziewięciu spod „Wujka”. Spójrzcie na ten monument stojący po lewej stronie w kaplicy św. Barbary i policzcie wychodzące ponad poziom monumentu górnicze hełmy. Obchodźcie mury tej katedry i czytajcie tablice umieszczane w przestrzeni wolności katedry, kiedy każda forma pamięci o bohaterach narodu i ważnych wydarzeniach w jego historii w przestrzeni społecznej była zakazana. To między innymi dlatego ta katedra jest uznanym przez Prezydenta RP pomnikiem historii. To tu powstaje górnośląski panteon, instytucja kultury naszego województwa, która będzie świadczyła heroicznymi życiorysami skąd nasz ród!
Dziś przychodzimy do katedry Chrystusa Króla my, wierni stróże prawdy o kop. Wujek, modlący się za 9 poległych górników, ich rodziny i wszystkich skrzywdzonych w stanie wojennym. Modlimy się za Ojczyznę wołając: „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”!
2. Kilkakrotnie w czytanym dziś słowie Bożym występowało słowo sprawiedliwość. W pierwszym czytaniu z księgi proroka Izajasza Bóg dokonuje swoistej autoprezentacji: „ Bóg sprawiedliwy i zbawiający nie istnieje poza Mną”. Wiec przychodzimy do Ciebie Boże po sprawiedliwość, bo z tą ludzką, nawet w instytucjach mających jej służyć bywa różnie, zwłaszcza jeśli sprawiedliwości nie towarzyszy jako fundament prawość zarówno stanowiących prawo jak i je aplikujących. Pamiętamy dobrze to wszystko, co działo się – już w III Rzeczypospolitej - w katowickim Sądzie Wojewódzkim wokół sprawy „Wujka”. Sprawa ta obnażyła impotencję państwa, które aspirowało do państwa prawa. Trudno w tym miejscu analizować przyczyny braku anty-totalitarnej wrażliwości nie tylko władzy sądowniczej. Niewątpliwie balast nierozliczonej w roku 1989 przeszłości nie pozwalał zbudować sprawiedliwych struktur ojczyzny na miarę naszych marzeń i ambicji; ojczyzny, w której słowa takie jak prawda, wolność, sprawiedliwość, czy prawość odzyskałyby swoją treść, znaczenie i moc oddziaływania. Słusznie zwracają uwagę autorzy Białej Księgi komunizmu na fakt, że dla sprawiedliwego osądzenia zbrodni dwóch systemów totalitarnych XX wieku powoływać trzeba trybunały międzynarodowe, bo krajowe, uwikłane w kontekst zależności, nie były w stanie tego uczynić. Trudno więc było osądzić pacyfikację kop. Wujek i inne zbrodnie komunistycznej władzy. Te fakty potwierdzają konieczność reformy sądownictwa w naszej Ojczyźnie, bo samo się nie zreformowało ani oczyściło jak niektórzy – być może w dobrej wierze- o tym zapewniali.
Bracia i Siostry!
3. To na polu poczucia elementarnej sprawiedliwości rozgrywa się ostateczne rozliczenie z przeszłością poprzez nazwanie spraw po imieniu i ostateczne zamknięcie tego rozdziału narodowej historii, którą znaczą krzyże w Poznaniu, Gdańsku i Katowicach. Nie powinna Polska; nie powinien Górny Śląsk ani Ślązacy zapomnieć o najlepszych synach tej ziemi, nie tylko bohaterach górniczej pracy, ale i zmagań o wolną Polskę. Pamięć o nich nie powinna nigdy zaginąć, zagłuszona mało przekonywującym stwierdzeniem, że jednej prawdy o przeszłości ustalić nie można. Prawda o stanie wojennym i kop. „Wujek” jest tylko jedna. A kolejną zbrodnią jest przypisywanie ofiarom totalitaryzmu winy za poniesioną przez nie śmierć.
Bracia i Siostry!
4. Intrygująca jest opisana przez proroka Izajasza w dzisiejszym czytaniu równoczesność: otwarte niebo i otwarta ziemia, które mają zrodzić: „wysączyć” i pozwolić „wzejść” sprawiedliwości. To oczywiste podkreślenie faktu, że człowiek sam nie potrafi jej stworzyć, nie on jest jej źródłem. Bóg jakby chciał nam powiedzieć: wszystko stworzyłem, przygotowałem wam ziemię do zamieszkania. Wszystko daję wam do dyspozycji. Sami musicie się nią zajmować, urządzać, porządkować, tworzyć system wartości a przede wszystkim przyjąć Sprawiedliwego, który was nauczy sprawiedliwości i będzie waszym sprawiedliwym sędzią.
Jakby komentarzem do tej prawdy są słowa św. Pawła: „Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”.
Bracia i Siostry! Jako ludzie wiary weźmy sobie do serca te słowa, a upominając się o sprawiedliwość, starajmy się zło dobrem zwyciężać. Tylko tak możemy pozbawiać zło terytorium jego oddziaływania, zawsze jednak pamiętając, że ostatecznie do Boga należy wymierzenie sprawiedliwości. To On nam ją wymierzy. Nam wszystkim. Sprawiedliwość w miłosierdziu swoim. Amen.
Poniżej - galeria zdjęć