Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 24 tys. 785 osób - podało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Resort poinformował, że zmarło 236 chorych. W niedzielę, trzeci dzień z rzędu, w woj. śląskim potwierdzono najwięcej nowych zakażeń.
W ciągu ostatniej doby pozytywny wynik na obecność SARS-CoV-2 wykazano u 4245 mieszkańców województwa śląskiego.
Nowe przypadki potwierdzono także w województwach: małopolskim (2806), mazowieckim (2099), wielkopolskim (1845), podkarpackim (1822), dolnośląskim (1799), lubelskim (1728), łódzkim (1576), kujawsko-pomorskim (1439), pomorskim (1335), podlaskim (1053), opolskim (858), zachodniopomorskim (723), warmińsko-mazurskim (558), lubuskim (470), świętokrzyskim (429). Z powodu COVID-19 zmarło 59 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 177 osób.
Minione cztery dni były w ponad 4,5-milionowym województwie śląskim rekordowe pod względem liczby wykrywanych każdej doby nowych infekcji SARS-CoV-2. W czwartek, gdy pod tym względem Śląskie było drugie po Wielkopolsce, zakażeń było 3850, w piątek 3942, a w sobotę 4290. Niedzielna liczba nowych infekcji - 4245 - była blisko trzykrotnie wyższa niż w niedzielę przed tygodniem, kiedy potwierdzono 1493 przypadków.
Ze statystyk sanepidu, przedstawionych w niedzielę w portalu społecznościowym przez wojewodę śląskiego Jarosława Wieczorka, w ciągu tygodnia, między minionym poniedziałkiem a niedzielą, liczba wykrytych w regionie przypadków koronawirusa niemal podwoiła się - w tydzień potwierdzono 22 tys. 261 nowych zakażeń, wobec 11 tys. 690 tydzień wcześniej.
Trzy tygodnie temu liczba wykrywanych w tydzień nowych przypadków nie przekraczała 7,5 tys., a cztery tygodnie temu wynosiła ponad 4,5 tys. - nieco więcej niż obecnie raportuje się w ciągu jednej doby.
W ocenie służb wojewody śląskiego większość z 4245 potwierdzonych minionej doby nowych infekcji ma charakter rozproszony, gdzie trudno ustalić źródła zakażeń. Przeważają przypadki, w których osoby chore nie są już w stanie wskazać, gdzie mogły się zarazić.
Istotna dla narastania fali zachorowań jest też gęstość zaludnienia, która w górnośląsko-zagłębiowskiej aglomeracji jest najwyższa w Polsce, oraz duża liczba wykonywanych testów. Od początku epidemii infekcję zdiagnozowano - według niedzielnych danych - u 1,58 proc. populacji mieszkańców woj. śląskiego. W niedzielę ilość nowych zachorowań na 100 tys. mieszkańców wynosiła 491 (wzrost w ciągu doby o 61), z tendencją rosnącą.
Na wzrost ilości raportowanych każdej doby w regionie nowych przypadków ma także wpływ dopuszczone niedawnym rozporządzeniem ministra zdrowia raportowanie wyników z prywatnych laboratoriów oraz umożliwienie weryfikowania zachorowania na COVID-19 również za pomocą testów antygenowych (wcześniej wymagany był test PCR), do których wykonania nie jest potrzebne laboratorium, a wynik otrzymuje się bardzo szybko.
Z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach wynika, że minionej doby w laboratoriach w woj. śląskiego zbadano ponad 15,7 tys. próbek pod kątek obecności SARS-CoV-2, a łącznie od początku epidemii - prawie 716 tys. próbek, z czego ponad 109 tys. w minionym tygodniu - to największa jak dotąd tygodniowa liczba przeprowadzonych testów.
Ciąg dalszy na następnej stronie: