O tym, że zbawia nas miłość, a nie cierpienie przypomniał w Niedzielę Palmową bp pomocniczy Adam Wodarczyk. Hierarcha sprawował mszę św. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Liturgia była transmitowana w lokalnej Telewizji Silesia i w internecie.
Biskup Adam Wodarczyk przypomniał w homilii, że Wielki Tydzień rozpoczyna niedziela przywołująca Mękę Chrystusa. - Słuchając dzisiaj Słowa o Męce Pana, musimy być świadomi, że to także w nas, w naszym życiu jest celebrowana liturgia Wielkiego Tygodnia - podkreślał katowicki biskup pomocniczy.
Zaznaczał, że "Jezus przychodzi, by wyrwać nas w niewoli." Bo On nie chce patrzeć na udrękę swego ludu. - Jego zwycięstwo jest pewne i już teraz się realizuje. Możemy czerpać z owoców krzyża - dodał bp Wodarczyk.
Uświadamiał, że Jezus podaje nam swój kielich, a to oznacza, że "będziemy mieli swój udział w tym kielichu, w krzyżu – będziemy przechodzić przez doświadczenie cierpienia, które nas ostatecznie przemieni, da nam większa wolność i dojrzałość".
Bóg równocześnie zaprasza nas "byśmy przyjęli darmową miłość – wylewającą się na uwolnienie od grzechów" (por. Mt 26,28) - mówił biskup. - Ten, który wszystkim dobrze czynił, spotkał się z agresją i wielkim okrucieństwem. Te ostatnie godziny Jego życia utrwaliły się na stałe w pamięci Kościoła. Ale nie są one przechowywane po to, aby epatować cierpieniem - wskazywał.
W homilii bp Wodarczyk przypomniał, że "zbawia nas bowiem miłość, a nie cierpienie". - To ona sprawiła, że cierpienie – które samo w sobie jest złem – stało się narzędziem zbawienia - kontynuował hierarcha.
W homilii też pytał, "dlaczego odkupienie dokonało się za taką cenę?". - Bóg mógł wybrać inną drogę ocalenia człowieka, ale zechciał być z nami aż do końca, nawet w największym zagubieniu. Traktuje On poważnie naszą wolność i skutki złego jej zagospodarowania - wyjaśniał bp pomocniczy z Katowic.
W homilii podkreślił też, że "krzyż Chrystusa objawił moc grzechu i siłę miłości, która ostatecznie pokonała śmierć". - Ukrzyżowanie widziane z tej perspektywy jest zwycięstwem, a nie porażką - wskazywał kaznodzieja.
Przypomniał też, że skutkiem ludzkiego grzechu jest śmierć. - To my zasłużyliśmy na ukrzyżowanie. Ale Jezus wziął ten ciężar na swoje ramiona. W pewnym sensie każdy z nas jest Barabaszem, za którego umarł Jezus - powiedział na koniec bp Adam Wodarczyk.
Hierarcha sprawował mszę św. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach bez udziału wiernych.