Gabrysia, umierając, zdążyła przyprowadzić do Pana Boga bliskich i wiele spotkanych na swojej drodze osób. Karol odchodził otoczony miłością, a jego bliscy mówią, że to był czas „dojrzewania do nieba”.
Apostolstwo Chorych – pierwsze skojarzenia to miesięcznik, wspólne Msze św., Dni Chorego czy rekolekcje. Prężnie działa w całej Polsce, niesie wsparcie chorym i ich najbliższym w czasie największej próby. – Tu chodzi przede wszystkim o wspólnotę. O to, by dzięki jedności z Jezusem czas choroby nie był czasem straconym, przygniecionym cierpieniem. Bo ofiarowanie swojego bólu Chrystusowi to nie jest cierpiętnictwo – podkreśla ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych. Wzorem jest Matka Boża Bolesna stojąca pod krzyżem Syna. – Ona w tym momencie mężnie trwa przy Nim. Nie buntuje się i współcierpi, ale to właśnie w tej sytuacji rodzi się dar – Kościół. W apostolstwie przypominamy o tym szczególnie mocno, gdy chory nie potrafi sobie dać rady z cierpieniem. My wtedy staramy się go przyprowadzić do Chrystusa i Jego krzyża – wyjaśnia ks. Bartoszek. Duszpasterz przyznaje, że ogromnym darem dla osób włączających się w to dzieło jest możliwość wymiany doświadczeń i dzielenie się swoim postrzeganiem choroby. – To pozwala na taką duchową jedność. Przypomina, że nie jesteśmy sami w tych trudnych doświadczeniach – mówi. Przypomina także o innym ważnym społecznie wymiarze apostolstwa. – Stoi za nami 95 lat tradycji. Był czas, kiedy apostolstwo było obecne w większości krajów Europy. Niesie ze sobą ważne przesłanie, że bez Chrystusa krzyż jest po prostu nie do przyjęcia. W tych krajach, gdzie ten głos osłabł, przygasł, rodzi się pragnienie eutanazji. Naszym zadaniem jest ciągle głośno mówić, że to miłość Chrystusa czyni z krzyża znak miłości – podkreśla ks. Wojciech Bartoszek. Pamięć o tej prawdzie sprawia, że łóżko chorego staje się dla wielu „amboną”. – Ja się wszystkiego uczę od chorych – szczerze zapewnia duszpasterz. – To są dla mnie niekanonizowani święci. Bliscy, szczerzy, zapewniający, że życie nie musi być prostą linią ku niebu, że każdemu zdarzają się upadki czy chwile buntu – dodaje. Historia, która w ostatnim czasie została z ks. Wojciechem na dłużej, to opowieść o Gabrysi z Czarkowa. Ta młoda, licząca ok. 30 lat kobieta poważnie zachorowała. – Była niesamowicie silną osobowością. Swoje cierpienie przyjęła i ofiarowała m.in. za parafię. Mimo choroby wspierała najbliższych i wielu przyznawało później, że dzięki niej przystępowali na nowo do sakramentów. Słyszałem nieraz: „Wie ksiądz, z Kościołem było mi nie po drodze od wielu lat, ale dzięki Gabrysi wróciłem”. Tak, to było piękne świadectwo... – zamyśla się ks. Bartoszek. Wspólna modlitwa, wsparcie kapelana, który odprawi Mszę św. przy łóżku chorego, to w czasie cierpienia mogą być doświadczenia bezcenne. – Kiedy jechałam do syna do szpitala, całą drogę starałam się modlić, ale nie potrafiłam. Na okrągło powtarzałam: „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi”. Dosłownie nie potrafiłam tego „Ojcze nasz...” wypowiedzieć. To było tak, jakbym czuła, że muszę... nie – że chcę... zgodzić się z tą wolą – mówiła w rozmowie z Radiem eM Małgorzata, mama Karola, który zmarł po wypadku samochodowym. Jej synowa Natalia dodawała, że czas 9 miesięcy towarzyszenia mężowi w cierpieniu i własnego dochodzenia do zdrowia był czasem łaski. Obie kobiety przekonały się na nowo o sile modlitwy. Poznały także, jak wiele daje przeżywanie Mszy św. przy łóżku chorego. Bardzo ważnym momentem dla apostolstwa i wszystkich cierpiących jest Dzień Chorego ustanowiony przez św. Jana Pawła II. – Nie świętujemy choroby, to moment, w którym uświadamiamy sobie mocniej swoje powołanie – zastrzega ks. Bartoszek. W archidiecezji katowickiej Msze św. będą tradycyjnie sprawowane w szpitalach i będą połączone z sakramentem namaszczenia i nabożeństwem lurdzkim. Miesięcznik „Apostolstwo Chorych” dociera do potrzebujących w całej Polsce. Jest przekazywany podczas tradycyjnych wizyt kapłanów u chorych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.