Mówił niewiele, spał trzy godziny na dobę, jadł resztki po swoich współbraciach albo nie jadał w ogóle. Miał światły rozum i rozmodlone serce zanurzone w Bogu. Mowa o świętym Szarbelu. O mnichu maronicie z Libanu w księgarni Emmanuel (dawna księgarnia Święty Jacek) opowiadał filozof dr hab. Aleksander Bańka.
Przyjaźń ze świętym potrafi zmienić życie. Przekonał się o tym sam autor książki "Szarbel. Droga doskonałości". - Święty Szarbel wkroczył w moje życie zupełnie niespodziewanie, ale sporo w nim namieszał - mówił w Tychach Aleksander Bańka. - Pojawił się niby przypadkiem, ale od początku bardzo mnie fascynował, więc postanowiłem napisać o nim książkę - wyjaśniał. W międzyczasie na rynku wydawniczym pojawiło się sporo publikacji opisujących postać mnicha z Libanu. Były to opowieści hagiograficzne, które często mijały się z prawdą albo podawały sprzeczne fakty. - Postanowiłem to sprawdzić, więc wyruszyłem do Libanu - wyjaśnia autor, który przeprowadził wnikliwe badania "studiując" osobę Szarbela Machlufa. - Zgromadziłem literaturę dostępną w naszym języku, potem sięgnąłem po książki napisane po francusku, hiszpańsku i angielsku, i zacząłem pisać - tłumaczy.
Książka pt. "Szarbel. Droga doskonałości" to efekt wieloletnich badań autora i czterech wypraw do Libanu. - Chciałem dotrzeć do miejsc, gdzie przebywał Szarbel, do ludzi, którzy są spadkobiercami jego życia i duchowości - mówił dr Bańka. W planie są kolejne dwie publikacje z cyklu dotyczącego współczesnego oblicza chrześcijańskiej filozofii ascezy. Opracowanie "Maronici. Dziedzictwo pustyni" opisywać będzie genezę powstania zakonu i duchowość mnichów libańskich. Część trzecia pt. "Szarbel. Historia, która się nie kończy" ma dotyczyć wpływu duchowości św. Szarbela na współczesne czasy.
A ten wpływ jest zadziwiająco szeroki i... skuteczny. Cuda czynione za wstawiennictwem św. Szarbela liczone są na dziesiątki tysięcy, a doświadczają ich nie tylko chrześcijanie-katolicy, ale także i niewierzący, czy muzułmanie. Wygląda na to, że święty, który pochowany jest w Annaja, ma spory zasięg w rozprzestrzenianiu łask i nadzwyczajności. O Szarbelu słyszeli już nie tylko ludzie Bliskiego Wschodu, ale coraz bardziej staje się popularny w Europie, w Stanach Zjednoczonych i na całym globie. To ciekawe, że ten, który prowadził życie ukryte i nic w życiu nie napisał jest w ciągłym zainteresowaniu sporej rzeszy ludzi.
Czego może nauczyć nas, współczesnych, pokorny i skromny maronita z Libanu? - Może nam pokazać, czym jest życie mnicha w sercu świata - odpowiada autor książki. - Ukazuje jak w dzisiejszych czasach nie zagubić tego, co najcenniejsze: ciszy, przedłużonej modlitwy, umiłowania Eucharystii i sakramentów - przyznaje Aleksander Bańka. Pokorny, zawsze posłuszny i wierny obowiązkom Szarbel może też nauczyć nas ascezy, choć w dzisiejszych czasach umartwianie wyszło już z mody. Ale za to przyszła moda na Szarbela.
Spotkanie w Księgarni Emmanuel odbyło się w ramach "Laboratorium Rozwoju Osobowego" organizowanego przez Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej.